Jacek Dauenhauer, wiceprezes PGF zapowiada, że druga połowa roku będzie jeszcze lepsza.- W pierwszym półroczu sprzedaż nam wzrosła w niewielkim stopniu. Rynek farmaceutyczny rósł szybciej. Jednak spodziewam się, że w kolejnych kwartałach dynamika wzrostu sprzedaży PGF będzie wyższa. Ponadto dla naszej branży miesiące jesienne, zimowe i wiosenne są najlepsze – zapowiada Jacek Dauenhauer. Dodaje, że tegoroczny wynik netto powinien być lepszy niż w roku ubiegłym (51,5 mln zł – red.).
W ubiegłym roku PGF rozpoczęła restrukturyzację, w ramach której pracę straciło ponad 500 osób (z ponad 6 tys. zatrudnionych w grupie). – Efekty planu oszczędnościowego już się pojawiają - podkreśla wiceprezes. Dodaje, że PGF bardzo mocno ograniczyła również inwestycje.
– W tym roku wydamy na nie mniej niż 30 mln zł. Będą to przede wszystkim inwestycje odtworzeniowe – zapowiada.
W drugiej połowie roku spółka chce również ograniczyć zadłużenie. W pierwszym półroczu to się nie udało. Na koniec czerwca dług netto wyniósł 587,8 mln zł i był o 0,6 proc. wyższy niż rok wcześniej. – Jednak wskaźnik długu netto do kapitału własnego i wskaźnik długu do EBITDA nam się poprawiły – podkreśla Dauenhauer.
Tymczasem 22 września mija termin zgłaszania odpowiedzi na zaproszenie resortu do prywatyzacji Cefarmu Warszawa. – Jesteśmy tym zainteresowani, ale na razie trudno powiedzieć coś więcej – twierdzi wiceprezes.