– Jedną transakcję chcielibyśmy zamknąć jeszcze w tym roku – zapowiada Wojciech Bieńkowski, prezes Arterii. Jeszcze nie wiadomo, jak byłaby finansowana potencjalna akwizycja. – Myślimy o emisji obligacji. Na razie jednak nie zapadły żadne decyzje – mówi. Dodaje, że jeśli zapotrzebowanie na kapitał okaże się większe, Arteria może pozyskać finansowanie z funduszu private equity. – Mamy już wstępne porozumienie. Ale nie chcemy robić nic na siłę, bo koszt takiego kapitału jest wysoki – mówi prezes.
Arteria miała udane pierwsze półrocze. Skonsolidowane przychody wzrosły o 6 proc., do 62 mln zł. Z kolei zysk netto wyniósł 2,8 mln zł i był o 4 proc. wyższy niż przed rokiem. – Wyniki trzeciego kwartału powinny być zbliżone do tych sprzed roku – zapowiada szef Arterii. W trzecim kwartale 2008 roku grupa miała 30,5 mln zł sprzedaży i 1,55 mln zł zysku netto. Bieńkowski wskazuje, że czwarty kwartał również powinien być udany, bo z reguły jest to najlepszy czas dla branży, w której działa Arteria.
W skład grupy wchodzi m.in. call center Gallup, sprzedająca produkty Citibanku spółka Rigall Distribution oraz agencja reklamowa Polymus. – Szczególnie dobrze, znacznie lepiej niż zakładaliśmy, radzi sobie Gallup – mówi prezes. Dodaje, że poprawiają się też wyniki Rigalla. – Firma ma zyski. Lipiec był dla niej najsłabszym miesiącem. Już jest lepiej – mówi.