– Budowa nowego zakładu właśnie ruszyła. Spodziewam się, że potrwa około dziewięciu miesięcy – zapowiada Kazimierz Kustra, prezes Seko.
Budowa fabryki miała się rozpocząć już kilkanaście miesięcy temu, jednak opóźniał się nabór wniosków w sprawie dofinansowania ze środków unijnych. – Nabór wreszcie ruszył. Wniosek złożyliśmy jako pierwsi – mówi Kustra. Zapewnia, że po zwiększeniu mocy produkcyjnych spółka znajdzie popyt na swoje wyroby. – Mocno stawiamy na eksport. Na przykład teraz dogrywamy szczegóły dużej umowy z niemieckim kontrahentem. Spodziewam się, że w ciągu miesiąca zamkniemy negocjacje. To będzie umowa na Austrię i Niemcy – zapowiada szef Seko. Nie zdradza nazwy podmiotu, z którym zarząd zamierza podpisać kontrakt. Firma jest już obecna na rynku niemieckim. W I półroczu sprzedaż do tego kraju stanowiła 13 proc. przychodów z eksportu.
W czasie pierwszych sześciu miesięcy tego roku Seko wypracowało 1,4 mln zł zysku netto przy 51,8 mln zł obrotów. Zarząd spodziewa się, że II półrocze będzie udane. – W III kwartale zysk netto będzie wyższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (wtedy wyniósł ponad 0,5 mln zł – red.) – twierdzi Kustra. Dodaje, że szczególnie dobre wyniki spółka zanotowała w sierpniu. Nie wiadomo natomiast, czy w III kwartale znacząco zwiększą się przychody ze sprzedaży. – Branża rybna również odczuwa spowolnienie gospodarcze. Jednak na pewno obroty w III kwartale nie będą niższe niż przed rokiem (25 mln zł – red.) – zaznacza Kustra.