Ekspansję poza Polską firma chce zacząć w 2013 r. Do tego czasu zamierza zająć pozycję lidera krajowego rynku izotoników, zwanych także napojami dla sportowców.
W 2009 r. jego wartość wyniosła według firmy Nielsen ok. 130 mln zł. Obecnie udział w rynku liczącej niemal dwa lata marki Oshee wynosi ok. 20 proc. Daje jej to pozycję wicelidera w ujęciu ilościowym, za Powerade należącym do Coca-Coli. Lider kontroluje ok. 60 proc. rynku.
– Zakładamy, że jeszcze trzy, cztery lata jesteśmy w stanie podwajać nasze roczne obroty – zapowiada Michał Salata, członek zarządu i współwłaściciel Oshee. W tym roku powinny one wynieść ok. 30 mln zł. Aby zdobyć pieniądze na dalszy rozwój Oshee planuje wejście na GPW. Może się to stać w 2013 lub 2014 r. – Nasze plany mogą się zmienić, jeżeli zdecydujemy się na sprzedaż części akcji inwestorowi finansowemu – mówi Michał Salata.
Obecnie spółka rozmawia z kilkoma funduszami private equity. Właściciele Oshee nie rozważają natomiast sprzedaży papierów inwestorowi branżowemu, mimo składanych im propozycji. Obecnie 15 proc. udziałów w Oshee ma Michał Salata. Pozostałe akcje ma spółka NeumannBrown, której współwłaścicielami są Dominik Doliński i Dariusz Gałęzewski. Właściciele Oshee nie zamierzają ograniczać się do sprzedaży napojów izotonicznych. Założyli także firmę Style Water, która rozpoczyna sprzedaż wody mineralnej przeznaczonej dla kobiet.
W 2013 r. powinno zacząć działać centrum badawczo-rozwojowe, które Oshee zbuduje pod Krakowem. Spółka pozyskała na jego budowę 15 mln zł z programu „Innowacyjna gospodarka”. Łącznie wyda na budowę centrum ok. 20 mln zł.