Jej zysk netto wyniósł 0,4 mln zł i był o 33 proc. niższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk brutto ze sprzedaży poszedł w górę o 32 proc., do 7,5 mln zł, a obroty zwiększyły się o 23 proc., do ponad 37,7 mln zł.

– W związku z największym w historii spółki wzrostem cen pszenicy i w konsekwencji mąki, głównego surowca wykorzystywanego do produkcji makaronu, wyniki ubiegłego kwartału są nieco gorsze niż zakładane – komentuje Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich.Dodaje, że dzięki kontraktom zabezpieczającym na mąkę oraz poprawie sytuacji spółki zależnej Stoczek wynik netto grupy za trzy kwartały osiągnął rekordowy poziom blisko 3 mln zł.

Prognozy finansowe na ten rok zakładają, że grupa zarobi na czysto 4,5 mln zł, przy przychodach wynoszących 150,5 mln zł. – Mimo kryzysu na rynku głównego surowca w produkcji makaronu, spodziewamy się, że tegoroczne wyniki będą zbliżone do prognoz – mówi prezes.

Mąka stanowi 60 proc. wszystkich kosztów wytworzenia w giełdowej spółce. Zarząd podkreśla, że negatywne efekty drożejących surowców będą również widoczne w wynikach za IV kwartał, jednak już w znacząco mniejszym stopniu niż w III kwartale. Powód? Pod koniec października weszły w życie podwyżki cen produktów giełdowej spółki.

Zarząd spodziewa się, że zrekompensują one wzrost kosztów surowca i przyczynią się do wzrostu marż. Zrealizowane inwestycje sprawiły, że Makarony Polskie znacząco zwiększyły swoje moce produkcyjne. Zamierzają osiągnąć w tym roku co najmniej 25 proc. wolumenu produkcji na polskim rynku, wobec 23 proc. w 2009 r.