Notowania Bomi od rana świeciły na czerwono. Około godziny 13.00 akcje taniały już o prawie 15 proc., na zamknięciu o prawie 24 proc. (do 6,89 zł). Dzisiejszy obrót akcjami wyniósł prawie 10 mln zł.
Powodem spadków są bardzo kiepskie wyniki za III kwartał oraz zapowiedzi dotyczące dalszych planów Bomi. Okazuje się, że spółka musi przejść gruntowną restrukturyzację aby poprawić rentowność sieci detalicznej.
Zgodnie z podanymi we wtorek późnym wieczorem prognozami, w tym roku grupa będzie ponad 102 mln zł na minusie. W 2011 r. ma już się pojawić zysk netto na poziomie 19,2 mln zł, a w 2012 r. ma on wynosić 49,3 mln zł.
W III kwartale Bomi wypracowało 329,8 mln zł przychodów, wobec 349,3 mln zł przed rokiem. Na poziomie operacyjnym grupa była aż 30 mln zł na minusie. Rok wcześniej miała 6,7 mln zł zysku operacyjnego. Z kolei strata netto w III kwartale 2010 r. wyniosła 27,8 mln zł, wobec 3,4 mln zł zysku w III kwartale roku ubiegłego.
Bomi prowadzi sieć delikatesów. Ma też supermarkety Rast i prowadzi sieci sklepów franczyzowych. Działa również na rynku dystrybucji. Prezes Bomi Marek Romanowski [link=http://www.parkiet.com/artykul/987298_Bomi-szykuje-gruntowne-porzadki.html]na łamach dzisiejszego „Parkietu”[/link] zapowiada, że spółka nie rezygnuje z przejęć. – Grupa jest przygotowana do akwizycji zarówno w detalu, jak i dystrybucji – mówi. Bardziej prawdopodobne są zakupy w tym drugim segmencie.