Zarząd spodziewał się, że w ciągu trzech kwartałów Koral będzie mieć 6 mln złotych zysku. Ale zarobek wyniósł zaledwie 2 mln zł. – W całym 2010 r. spółka ta wypracuje 4,5–5 mln zł zysku. To połowa zakładanego – mówi Robert Wijata z zarządu Graala.
Dodaje, że Koral musi poprawić wyniki, aby zadebiutować na GPW. Zdaniem zarządu Koral jest wart przynajmniej 100 mln zł i trafi na parkiet, jeśli uda się uzyskać taką właśnie wycenę. – Przy obecnych wynikach byłoby to niemożliwe – mówi Wijata. Graal zamierza zachować pakiet kontrolny w Koralu.
Cała giełdowa grupa rozczarowała wynikami za III kwartał.?Wprawdzie przychody ze sprzedaży wzrosły o 20 proc., ale skonsolidowana strata wyniosła 2,6 mln zł, wobec 3,4 mln złotych zysku netto przed rokiem. Jedną z przyczyn są problemy na rynku surowcowym.
– Wciąż utrzymuje się wysoka cena na importowany surowiec, w tym na łososia. Zdrożały też inne surowce, np. zboża – wskazuje Wijata. Dodaje, że na branżę negatywny wpływ miało również osłabienie się złotego. – Ale ten trend się odwrócił – podkreśla. Jego zdaniem w kolejnych miesiącach giełdowa grupa poprawi wyniki. W IV?kwartale powinna odrobić stratę z kwartału III.
Do poprawy marży mają się przyczynić również podwyżki cen produktów, które powinny zrekompensować negatywny wpływ drożejących surowców. – Podwyżki już ruszyły – mówi Wijata. Dodaje, że zarząd nie obawia się spadku popytu na produkty Graala, bo IV kwartał jest z reguły dla branży rybnej bardzo dobry.