Na otwarciu dzisiejszej sesji akcje Polskiego Jadła podrożały o niespełna 2 proc. Potem kurs zaczął piąć się w górę. Przed godziną 12.00 papiery wyceniano już na 1,62 zł, co oznacza zwyżkę kursu o prawie 11 proc. To największy dzisiejszy wzrost wśród giełdowych spółek.
Kurs Polskiego Jadła najwyraźniej odrabia wczorajsze straty. Akcje taniały wczoraj nawet o 7 proc. Powód? Inwestorów zaniepokoiła informacja, że prezes i największy akcjonariusz Polskiego Jadła, Jan Kościuszko chce sprzedać 2,4 mln papierów – czyli 11 proc. kapitału spółki. Nie podano szczegółów transakcji.
Prezes na łamach dzisiejszego „Parkietu” uspakaja, że szybka dodatkowa podaż akcji rynkowi nie grozi, bo do transakcji może dojść dopiero za parę miesięcy. Papiery mogą trafić do głównego udziałowca spółki Ko-operator, z którą Polskie Jadło połączyło się w II połowie tego roku. Co ważne, inwestor będzie miał lock-up ma sprzedaż akcji. Pozyskane pieniądze Kościuszko zamierza przeznaczyć na dokapitalizowanie Polskiego Jadła.
Na wzrosty kursu może mieć wpływ dzisiejsze wystąpienie Kościuszki w telewizji TVN CNBC Biznes, gdzie zapewniał, że sytuacja finansowa spółki systematycznie się poprawia. We wrześniu miała już zyski. – Droga cierniowa jest już za nami. Przyszły rok zapowiada się dobrze – mówi szef Polskiego Jadła.
Narastająco po trzech kwartałach tego roku spółka miała ponad 1,5 mln zł straty.