–Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy na temat dystrybucji naszych produktów w halach Makro w całej Polsce. Chcemy tam sprzedawać konfitury owocowe, pierogi oraz dania gotowe – mówi Jan Kościuszko, prezes Polskiego Jadła.
Początkowo wyroby będą sprzedawane testowo w jednej lub dwóch hurtowniach. Potem dystrybucja ma objąć całą Polskę. Testy ruszą w I kwartale. Dzięki rozszerzeniu dystrybucji o hale Makro produkty Polskiego Jadła trafią do sklepów detalicznych, a także lokali gastronomicznych, które zaopatrują się w tych hurtowniach. – Segment restauracji ma przed sobą dobre perspektywy, więc chcemy być tam obecni – tłumaczy Kościuszko.
Szef Polskiego Jadła nie chce podawać wartości ani wielkości dostaw do Makro. Z naszych informacji wynika, że do hurtowni może trafiać 40–50 ton dań gotowych i pierogów oraz 100–150 tys. słoików konfitur miesięcznie.
Makro posiada teraz 30 dużych hal i dziewięć mniejszych hurtowni na terenie całego kraju. Wyroby Polskiego Jadła dostępne są obecnie w punktach sprzedaży znajdujących się przy należących do spółki restauracjach, a także w przydrożnych lokalach działających pod szyldem Pit Stop Bar. Pierogi z logo firmy można też kupić na 90 stacjach paliw Grupy Lotos. Wkrótce do szerokiej dystrybucji wejdą też produkowane przez Polskie Jadło konfitury owocowo-czekoladowe. Będą one sprzedawane przez sieć dystrybucji biznesowego partnera tej spółki – także notowanego na giełdzie producenta wyrobów czekoladowych Wawel.