Dziś notowania obu handlowych firm świecą na zielono. Po godzinie 11.00 akcje Eurocashu drożały o ponad 5 proc. do 28,65 zł. Z kolei kurs Emperii rósł o 1 proc. do 106,5 zł. Wczoraj wieczorem spółki poinformowały o podpisaniu umowy inwestycyjnej, na mocy której Eurocash kupi od Emperii udziały w spółkach dystrybucyjnych, m.in. w Tradisie.
- To sytuacja, gdzie obie strony wyrywają. Razem stworzymy firmę, która będzie zdecydowanym liderem rynku dystrybucji FMCG (dobra szybkozbywalne – red.). Będziemy mieć roczne przychody rzędu 14 mld zł – zapowiedział na dzisiejszej konferencji prasowej Luis Amaral, prezes i największy udziałowiec Eurocashu.
Z warunków transakcji zadowolony był również Artur Kawa, szef i akcjonariusz Emperii. – Cieszymy się, że udało nam się dojść do porozumienia i obronić Emperię przed wrogim przejęciem. Jesteśmy przekonani, że przyjęte przez nas warunki porozumienia są bardzo korzystne dla akcjonariuszy naszej spółki zarówno pod względem cenowym, jak i formy samej transakcji. Teraz będziemy mogli w pełni skoncentrować się na segmencie supermarketów. Za 2-3 tygodnie opowiemy o naszej strategii – powiedział Kawa.
Wartość transakcji to 926 mln zł. Z tego 454 mln zł Eurocash zapłaci gotówką, a resztę akcjami (stanowiącymi do 14 proc. kapitału Eurocashu). Ich cena emisyjna ma wynosić 22,21 zł.
- Jedynym warunkiem sfinalizowania umowy jest zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – mówi Amaral. Strony spodziewają się, że zamkną transakcję do końca czerwca 2011 r.