Ten ruch pokazuje, że Litwini nie zamierzają tracić czasu. Jednocześnie dopinają transakcję odkupienia 38-proc. pakietu od pozostałych akcjonariuszy. Jak wynika z naszych informacji, za kilka tygodni Mispol powinien poinformować o zawarciu umowy w tej sprawie.
Następnie Litwini ogłoszą wezwanie do sprzedaży akcji. Nie wiadomo, po jakiej cenie. Jeśli wcześniejsza umowa zostanie zawarta po 8,8 zł za akcję (tak przewidywano w liście intencyjnym), to ten poziom będzie punktem odniesienia (minimum) w przypadku wezwania.
Dziś notowania Mispolu świecą na zielono. Przed godziną 11.00 akcje wyceniano na 7,68 zł, po wzroście kursu o niespełna 1 proc. Teraz Litwini mają prawie 15 proc. akcji Mispolu. Drugim dużym akcjonariuszem (z ponad 12 proc.) jest Marek Jutkiewicz. Wcześniej sygnalizował, że może odsprzedać swój pakiet w wezwaniu. Jednak podkreślił, że cena 8,8 zł byłaby stanowczo za niska.
Mispol to producent karmy dla zwierząt, konserw i pasztetów oraz dań gotowych. Z kolei NDX Energija jest pośrednio kontrolowana przez litewską grupę VP. Ta zaś (również pośrednio) jest właścicielem pakietu kontrolnego w giełdowym Mieszku. Tak jak informował wcześniej „Parkiet”, Litwini zamierzają zbudować w Polsce duży koncern spożywczy, na wzór Unilevera.