- Wyniki za pierwsze półrocze okazały się słabsze niż zakładaliśmy w naszym skonsolidowanym budżecie głównie ze względu na drożejące surowce. Jednak prawie 33 proc. wzrost na poziomie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) uważam za bardzo dobry w tym trudnym okresie – napisał prezes Bakallandu Marian Owerko w liście skierowanym do akcjonariuszy.
W okresie od początku lipca od końca grudnia 2011 r. spółka miała 158,5 mln zł skonsolidowanej sprzedaży, czyli o 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 14,4 mln zł (+25 proc.), EBITDA 18 mln zł (+33 proc.), a zysk netto 6,9 proc. (-9 proc.). Spadek zysku netto wynika przede wszystkim z kosztów obsługi kredytu inwestycyjnego, z którego został finansowany zakup spółki Pifo Eko Strefa.
Plan dla grupy na drugie półrocze obejmuje m.in. wprowadzenie nowych produktów, zwiększenie eksportu oraz produkcji marek własnych.
Natomiast w spółce zależnej Bio Concept Gardenia trwa budowa zakładu, który wraz z maszynami ma być gotowy przed połową czerwca. - Po oddaniu do użytku tego zakładu znacznie poprawi się rentowność i bezpieczeństwo tego biznesu – podkreśla Owerko.
Sytuację finansową grupy zarząd ocenia jako zadowalającą. - Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że sytuacja finansowa jednostki dominującej uległa pogorszeniu w stosunku do końca ostatniego roku obrotowego w zakresie wskaźników zadłużenia i płynności. Sytuacja finansowa spółki nie wymaga podejmowania radykalnych kroków naprawczych. Spółka nie zanotowała jakichkolwiek trudności w zakresie regulowania zobowiązań pomimo pogorszonych wskaźników zadłużenia krótkoterminowego – czytamy w raporcie.