Na otwarciu sesji kurs Polskiego Jadła się nie zmienił, ale szybko rozpoczęła się wyprzedaż papierów. Kilka minut po godz. 9 akcje taniały o ponad 5 proc. Potem kurs był zawieszony, a po wznowieniu handlu spada o prawie 11 proc. do 0,17 zł. To najniższy poziom w historii notowań spółki na GPW.
Wczoraj poinformowała, że Bank Pocztowy „nie znajduje uzasadnienia dla dokonania podziału lub zmniejszenia wartości ustanowionych zabezpieczeń hipotecznych". Bank Pocztowy podał, że jego zdaniem jakakolwiek zmiana w zakresie ustanowionych zabezpieczeń stanowiłaby działanie na szkodę banku.
„Bank zadeklarował, że w przypadku otrzymania realnej, konkretnej i satysfakcjonującej bank oferty zakupu którejkolwiek z nieruchomości bank, po dokonaniu weryfikacji i akceptacji warunków sprzedaży, mógłby wydać promesę bankową dotyczącą odłączenia nieruchomości spod obciążenia hipotecznego" – podało Polskie Jadło.
Bank Pocztowy jest jednym z wierzycieli Polskiego Jadła. Pod koniec września zarząd spółki złożył wniosek o upadłość układową Polskiego Jadła. Podkreślał w piśmie skierowanym do Banku Pocztowego, że w obecnej sytuacji nie jest w stanie sprzedać nieruchomości po cenie rynkowej, a dzięki temu mógłby spłacić swoje zadłużenie.