Marta Kasperska członkiem zarządu Euromarku była od maja tego roku. W komunikacie informującym o rezygnacji pisze, że ostatnie działania banków doprowadziły ją do wniosku, że kredytodawcy nie są skłonni nadal udzielać wsparcia finansowego Euromarkowi i popychają go w stronę niewypłacalności. „W tych okolicznościach, nie widzę możliwości, abym mogła z powodzeniem wykonać zadanie, do którego zostałam pierwotnie powołana, tj. poprawienia wyników spółki. Biorąc pod uwagę moją pozycję w organach innych spółek, dla których pełnię funkcję doradczą, nie jestem również w stanie zaakceptować poziomu odpowiedzialności, który związany jest z rolą zarządu w przypadku potencjalnego ogłoszenia upadłości" - napisała Kasperska w komunikacie.

Poinformowała, że uzgodniła swoją decyzję z Timothy Robertsem, prezesem i głównym akcjonariuszem Euromarku. Kasperska w roli doradcy nadal zamierza wspierać spółkę „w tym trudnym procesie, który może obejmować postępowanie upadłościowe".

Zdaniem Kasperskiej sytuacja finansowa i operacyjna spółki, została mocno zachwiana poprzez działania poprzedniej kadry zarządzającej. "Jestem przekonana, iż w trakcie mojej krótkiej kadencji udało się nam poprawić wyniki biznesowe oraz ustanowić solidne podstawy na przyszłość" - napisała Kasperska.

Od kilku miesięcy właściciel marek Campus i Alpinus notował słabe wyniki sprzedaży. Na domiar złego firma zaczęła mieć problemy z płynnością. Negocjacje z bankami zaczęły się już w sierpniu. W październiku umowę kredytową wypowiedział Euromarkowi BNP Paribas, a BRE Bank uniemożliwił spółce wykorzystanie kredytu. Ostatniego dnia października firma poinformowała o rozpoczęciu rozmów z bankami. Do 15 listopada Euromark miał spłacić bankowi Millennium 3,6 mln zł. Nie zrobił tego i Millennium wypowiedział spółce umowy kredytowe na łączną wartość 14,36 mln zł. Firma powinna spłacić te kwotę do 16 grudnia.

W minioną środę kurs akcji Euromarku spadł do najniższego w historii poziomu 0,13 zł. Od początku roku spadek wyniósł 87 proc.