Patowa sytuacja w walce o Mispol

Bakalland po raz drugi wywalczył wstrzymanie wykonania uchwały o wycofaniu Mispolu z giełdy. Ale NDX i tak ma już większość akcji. Co będzie dalej?

Aktualizacja: 11.02.2017 00:04 Publikacja: 24.07.2013 06:15

Bakalland, zarządzany przez Mariana Owerkę, niezmiennie uważa, że NDX oferuje za Mispol zbyt niską c

Bakalland, zarządzany przez Mariana Owerkę, niezmiennie uważa, że NDX oferuje za Mispol zbyt niską cenę.

Foto: Archiwum

Sąd zabezpieczył powództwo o stwierdzenie nieważności lub uchylenie uchwały NWZA Mispolu z 4 lipca. Chodzi o zniesienia dematerializacji akcji i wycofanie ich z obrotu. Ta decyzja cieszy Bakalland, który właśnie tego chciał.

– Sąd w postanowieniu zwraca uwagę, że uchwała może być niezgodna z dobrymi obyczajami i może krzywdzić akcjonariuszy mniejszościowych, co ma związek m.in. z tym, że cena w wezwaniu może nie być ceną godziwą, oraz brakiem uzasadnienia do tego, czy wycofanie z giełdy jest korzystne dla Mispolu – mówi Marian Owerko, prezes Bakallandu. Spółka ma nieco ponad 8 proc. akcji Mispolu. Z kolei Litwini obecnie kontrolują około 74 proc. W pierwszym wezwaniu oferowali 1,03 zł za akcję, a w drugim 2,23 zł (kurs rynkowy nieznacznie przekracza 2 zł). Bakalland uważa, że akcje są warte minimum 4,8 zł.

Walka o rewidenta

To nie pierwsza uchwała o wycofaniu Mispolu z GPW, której wykonanie wstrzymał sąd. Kilka tygodni temu podobną decyzję wydał w sprawie  uchwały podjętej przez marcowe NWZA.

Tymczasem przed nami kolejna potyczka Bakallandu z NDX. 29 lipca zostaną wznowione obrady NWZA z 4 lipca. Bakalland będzie się starał przeforsować powołanie biegłego rewidenta ds. szczególnych. Uchwałę o jego powołaniu już podjęto na czerwcowym walnym, jednak nie w takiej treści, jak chciał Bakalland. Ponadto rada nadzorcza Mispolu wystąpiła o stwierdzenie nieważności tej uchwały, a sąd zabezpieczył powództwo. Bakalland uważa, że pod rządami Litwinów w Mispolu dochodziło do nieprawidłowości. NDX nie pozostaje dłużny i sugeruje, że to w Bakallandzie mogło dochodzić do łamania przepisów.

Owerko twierdzi, że NDX nie chce podjąć merytorycznej dyskusji. – Woli rozwiązywać sprawy siłowo poprzez unikanie jakiejkolwiek rozmowy na NWZA Mispolu i przegłosowywanie swoich uchwał, a także atakowanie nas na naszych WZA. Muszę przyznać, że takie postawienie sprawy dla uczciwej, prowadzonej od roku 1991 spółki, było i jest dużym szokiem – mówi.

Wezwań nie brakuje

Mispol nie jest jedyną spółką, która może zniknąć z giełdy w ciągu najbliższych tygodni. Podobny los może czekać EMC Instytut Medyczny. Penta, która zamierza przejąć medyczną firmę, zapowiedziała, że będzie chciała wycofać ją z giełdy, a decydować będzie o tym NWZA zwołane na 20 sierpnia. Co ciekawe, po ogłoszeniu wezwania swój udział w kapitale zakładowym EMC zwiększyło TFI PZU. Czas pokaże, jak fundusz będzie głosował na sierpniowym NWZA.

Gorąca atmosfera panuje też w Yawalu. Zakończyło się już wezwanie do sprzedaży akcji. Porozumienie inwestorów pod egidą rodziny Mzyków skupiło mniej papierów, niż chciało. Mimo to zamierza wycofać spółkę z giełdy. Pytanie, jak zachowa się największy udziałowiec mniejszościowy – Pioneer Pekao.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan
Handel i konsumpcja
Asbis dobrze zaczął rok. Sprzedaż odbija
Handel i konsumpcja
Pepco Group odbija się od dna. Inwestorzy liczą na sprzedaż Poundland
Handel i konsumpcja
Asbis pokazał wyniki. Akcje drożeją