Wojna doprowadziła do rewolucji w notowaniach wielu surowców rolnych

Jak przyznają eksperci, mimo wszystko podaż zbóż na globalnym rynku jest wystarczająco duża, aby zaspokoić popyt. Warto jednak pamiętać, że reorganizacja rynku zapewne trochę potrwa, a do tego czasu ceny zbóż pozostaną na wysokich poziomach.

Aktualizacja: 07.03.2022 21:39 Publikacja: 07.03.2022 21:00

Wojna doprowadziła do rewolucji w notowaniach wielu surowców rolnych

Foto: Adobe Stock

Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę ceny wielu surowców rolnych rosną w zawrotnym tempie. Inwestorzy boją się o mniejszą podaż zbóż, których Ukraina jest znaczącym producentem. W efekcie, ich ceny wzrosły do najwyższych poziomów od wielu lat.

Rynek szturmują byki

Jak tłumaczy „Parkietowi" Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ sytuacja w Ukrainie oraz potencjalne sankcje dotyczące Rosji doprowadziły do prawdziwej rewolucji w notowaniach wielu surowców i towarów. Istotny wzrost notowań miał miejsce nie tylko na rynkach surowców energetycznych czy metali, lecz również na rynkach towarów rolnych.

– W ostatnich dniach w gwałtownym tempie zwyżkowały notowania pszenicy, które na początku bieżącego tygodnia dotarły do poziomów niemal 13 USD za buszel po 40-proc. zwyżce w ciągu zaledwie tygodnia. To najwyższy poziom pszenicy od 14 lat. Z kolei ceny kukurydzy dotarły do okolic 7,60–7,70 USD za buszel, czyli do najwyższych poziomów od dekady – mówi Dorota Sierakowska. Dodaje, że oba zboża są ważnym towarem eksportowym z rejonu Morza Czarnego – zarówno z Ukrainy, jak i z Rosji.

– Rejon ten odpowiada za około 29 proc. globalnego eksportu pszenicy oraz 19 proc. globalnego eksportu kukurydzy. Już teraz pojawiają się zaburzenia w dostawach i prawdopodobnie utrzymają się one na wiele tygodni, o ile nie miesięcy. To zaś sprawia, że notowania zbóż utrzymują się na wysokich poziomach. Warto jednak mieć na uwadze to, że mimo wszystko podaż zbóż na globalnym rynku jest wystarczająco duża, aby zaspokoić popyt – lecz reorganizacja rynku zapewne trochę potrwa, a do tego czasu ceny zbóż pozostaną na wysokich poziomach – mówi analityk surowcowy DM BOŚ.

Czytaj więcej

Olipra: Dzięki drogiej żywności lepszy bilans handlowy

Obawy o podaż

Jak przyznaje Rafał Sadoch, analityk BM mBanku, obawy przed deficytem najbardziej popularnego surowca spożywczego, pszenicy, na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni spowodowały, że notowania podskoczyły już o blisko 50 proc.

– O ile w przypadku ograniczenia podaży surowców energetycznych, możliwe jest relatywnie szybsze zwiększenie wydobycia w innych krajach, to w przypadku pszenicy będzie to zdecydowanie trudniejsze. Z tego względu trudno obecnie powiedzieć, gdzie trwający rajd notowań może się zakończyć. Z pewnością perspektywa wystąpienia ogromnego deficytu będzie jeszcze sprzyjać wzrostowi cen, napędzając tym samym inflację cen żywności – mówi Sadoch.

Ukraina jest także największym producentem nasion słonecznika na świecie, a Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) szacował wcześniej produkcję na rok 2021/2022 na 17,5 mln t, co stanowi ponad 30 proc. światowej produkcji. Posiada również duży krajowy przemysł przerobu, z którego eksportowane są znaczne ilości zarówno śruty słonecznikowej, jak i oleju. Notowany na GPW Kernel z powodu inwazji Rosji na Ukrainę czasowo zawiesił eksport zboża oraz produkcję oleju słonecznikowego w Ukrainie.

Nasz wschodni sąsiad jest także znaczącym producentem kukurydzy. USDA szacował wcześniej, że Ukraina zajęłaby miejsce czwartego co do wielkości eksportera kukurydzy na świecie w tym roku.

– Ryzyko związane z dostawami kukurydzy może potencjalnie dotyczyć również następnego sezonu. Wiosenny sezon sadzenia jest tuż za rogiem, a jeśli obecny konflikt będzie trwał do późnej wiosny, trudno będzie nie zauważyć dużego negatywnego wpływu na uprawę kukurydzy w sezonie 202220/23 – uważa Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.

Ukraina należy takze do dziesięciu największych światowych producentów soi. Jej cena na amerykańskiej giełdzie wzrosła już o 25 proc.

Rządy już reagują

Wzrost cen towarów rolnych już podbił ceny żywności na całym świecie, a będzie jeszcze gorzej. Wskaźnik cen żywności FAO wyniósł w lutym 140,7 pkt, co jest historycznym rekordem. W obliczu zagrożeń dla podaży zbóż kraje starają się reagować.

Chiny, największy na świecie importer kukurydzy i soi oraz jeden z największych nabywców pszenicy, starają się zapewnić sobie niezbędne dostawy na światowych rynkach, co jeszcze mocniej winduje ceny.

Inne rządy również podejmują kroki w celu zabezpieczenia krajowych dostaw. Węgry zakazują eksportu zboża. Argentyna, Turcja i Indonezja również poczyniły kroki w celu zwiększenia kontroli nad lokalną produkcją. Z kolei Mołdawia, mimo że jest niewielkim eksporterem w skali światowej, tymczasowo wstrzymała eksport pszenicy, kukurydzy i cukru.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy