Bank Gospodarstwa Krajowego wstrzymał przyjmowanie wniosków o dofinansowanie w programie "Mieszkanie dla młodych" na 2016 r., ponieważ z tegorocznego limitu 730 mln zł zarezerwowano już 95 proc. środków. Pozostałe 5 proc. ma zapewnić sfinansowanie wniosków złożonych w dniu ogłoszenia postanowienia (chodzi o zabezpieczenie pieniędzy także pieniądze dla obecnych beneficjentów, którym urodziło się lub zostało przysposobione trzecie lub kolejne dziecko).
- Decyzja BGK nie jest zaskakująca. Przekroczenia limitu w I kwartale można się było spodziewać już pod koniec ubiegłego roku. Wiadomo było wówczas, że 2015 rok był rekordowy - wartość dofinansowania wzrosła trzykrotnie, a przecież zainteresowanie rządowym wsparciem jest coraz większe – twierdzi Marek Szmolke, prezes PB Start.
Tylko do końca stycznia zarezerwowano 60 proc. środków. Pod koniec lutego poziom wykorzystania dopłat z 2016 roku wynosił już ponad 77 proc. W pierwszej połowie marca niektóre banki już przestały przyjmować wnioski.
Ale bez względu na osiągnięcie limitu w tym roku klienci nadal mogą składać starać się o dopłaty na 2017 i 2018 rok. Do dyspozycji jest odpowiednio 746 mln zł i 762 mln zł. - Nie oznacza to jednak, że planujący zakup nieruchomości mogą odetchnąć z ulgą. Pula na przyszły rok może wyczerpać się równie szybko – uważa Szmolke.
Według danych z początku marca, złożono już ponad 1,8 tys. wniosków na pozostałe lata programu. Obejmują one kwotę ponad 53 mln zł. Z wyprzedzeniem można zarezerwować tylko połowę środków, co oznacza że w momencie przekroczenia 323 mln zł (na 2017 rok) i 381 mln zł (na 2018 rok), wnioski nie będą przyjmowane.