„Byłoby wspaniale, gdyby @elonmusk mógł zerknąć do Fortu Knox, by upewnić się, czy 4580 ton amerykańskiego złota wciąż tam jest. Ostatnim razem ktoś na nie patrzył ponad 50 lat temu, w 1974 r.” – takiego tweeta zamieszczono 15 lutego 2025 r. na profilu popularnego serwisu Zerohedge. Szybko zainteresował się nim Musk, odpowiadając: „Oczywiście, a nie jest to sprawdzane przynajmniej raz do roku?”. „Nie. Zróbmy to” – włączył się do dyskusji republikański senator Rand Paul, znany z libertariańskich poglądów. Kilka dni później, podczas rozmowy z dziennikarzami na pokładzie Air Force One, odniósł się do tej sprawy prezydent USA Donald Trump. – Wybierzemy się do Fort Knox, by sprawdzić, czy złoto wciąż tam jest. Jeśli złota nie będzie, będziemy bardzo rozczarowani – powiedział Trump.
Czytaj więcej
Piątkowy wieczór przyniósł inwestorom niemiłe zaskoczenie. Droga do pokoju na Ukrainie wydaje się być dzisiaj bardziej wyboista niż jeszcze kilka dni temu. Jest już pierwsza reakcja rynków.
Skąd jednak przekonanie, że złota może tam nie być? No cóż, od lat krążą teorie spiskowe mówiące, że amerykańskie zasoby kruszcu w Fort Knox zostały rozkradzione i prawdopodobnie zastąpione sztabkami wolframu pomalowanymi na złoty kolor. Scott Bessent, sekretarz skarbu USA, podczas wywiadu dla Bloomberg TV próbował obrócić sprawę w żart. – Całe złoto tam jest i każdy senator będzie tam mile widziany, by je zobaczyć na miejscu – stwierdził. W jego słowa nie uwierzył jednak republikański senator Mike Lee. Bo sam próbował wcześniej uzyskać zgodę na obejrzenie rezerw złota w Fort Knox. W swoim tweecie napisał, że za każdym razem odmawiano mu wejścia na teren fortu, gdyż jest on bazą wojskową. Lee przypominał wówczas, że jako senator wielokrotnie odwiedzał różne bazy wojskowe. W Fort Knox opowiedziano mu: „I tak nie możesz wejść, bo po prostu nie możesz”. Czy coś (lub raczej brak czegoś) jest więc ukrywane w Fort Knox, czy tylko wojskowi biurokraci robią ustawodawcom problemy z czystej złośliwości?
Pieczęć w skarbcu
W rękach Departamentu Skarbu USA znajdują się rezerwy złota wynoszące 8133,5 tony. 418 ton z tego zasobu jest przechowywanych przez nowojorski oddział Rezerwy Federalnej, a pozostała część przez państwową mennicę, z czego 4583 tony złożono w Fort Knox, 1364 tony w skarbcu w Denver, a 1682 tony w West Point. Spośród tych miejsc jedynie Fort Knox przyciąga teorie spiskowe, być może dlatego, że jest najbardziej obecny w popkulturze. Plan kradzieży złota z tego skarbca był ważną częścią choćby scenariusza „Goldfingera”, czyli nakręconego w 1964 r. trzeciego z serii filmów o Jamesie Bondzie.
W 1974 r. w jednym z nowojorskich czasopism ukazał się artykuł mówiący o tym, że rodzina Rockefellerów namówiła Departament Skarbu do cichej wyprzedaży, po zaniżonych cenach, rezerw złota z Fort Knox. Źródło tej historii – Louise Auchincloss Boyer, długoletnia sekretarka Nelsona Rockefellera – miała wypaść z okna i zginąć trzy dni po publikacji tej historii. Teoria spiskowa zaczęła zdobywać popularność, więc Departament Skarbu postanowił uspokoić opinię publiczną. 23 września 1974 r. zaprosił dziennikarzy do Fort Knox i pokazał im jeden z 15 skarbców. Był on zapełniony sztabkami złota. Nie sprawdzono wówczas numerów seryjnych tych sztabek, nie zbadano próby tego złota i nie otwarto pozostałych 15 skarbców. Zdołano za to uspokoić znaczną część opinii publicznej. Sprawą audytu złota z Fort Knox pasjonowali się w nadchodzących dekadach jedynie maniacy teorii spiskowych.