Choć część analityków prognozowała "rajd ulgi" po wyborach, to pierwsze reakcje rynków na zwycięstwo Luli były negatywne. Bovespa, główny indeks giełdy w Sao Paulo, tracił na początku poniedziałkowej sesji nawet ponad 2 proc. Ciągnęły go w dół m.in. akcje koncernu naftowego Petrobras, który tracił wówczas ponad 6 proc. Real brazylijski tracił rano 2 proc. wobec dolara amerykańskiego. Za 1 USD płacono wówczas nawet 5,4 reala, ale po południu kurs zszedł do 5,32 reala. Analitycy wskazują na dużą niepewność związaną z przyszłą polityką gospodarczą prezydenta-elekta.
Czytaj więcej
Starcie Luli i Bolsonaro o brazylijską prezydenturę będzie uważnie śledzone przez inwestorów z całego świata. Zwłaszcza że real należy w tym roku do nielicznego grona walut, które umocniły się względem dolara, a indeks Bovespa wypracował dodatnią stopę zwrotu.
- Byłbym ostrożny, ze względu na zmienność związaną z akcjami spółek państwowych. Jeśli jednak Lula otoczy się właściwymi ludźmi i będzie mówił właściwe rzeczy, to inwestorzy mogą wykorzystać spadki do zakupów na dołku a giełda może wrócić do zwyżek, które mogą być kontynuowane do końca roku - oceni a Malcom Dorson, zarządzający z nowojorskiej firmy Mirae Asset Global Investments.