A to dlatego, że dostawcy części i podzespołów z dotkniętych trzęsieniem ziemi rejonów Japonii mają kłopoty z uruchomieniem fabryk.

Odzyskanie normalnego poziomu produkcji może zająć kilka miesięcy i będzie to kosztowało europejskie spółki miliardy euro w postaci utraconych przychodów – uważa Lars Holmqvist, szef regionalnego stowarzyszenia dostawców części samochodowych Clepa.

Około 40 producentów części samochodowych w Japonii odczuwa skutki trzęsienia ziemi, które albo zniszczyło ich fabryki, albo drogi dojazdowe – szacuje Carlos Ghosn, prezes Renault i jego japońskiego partnera Nissana. Produkcja niektórych modeli Peugeota i Citroena spadnie aż o 60 proc. w wyniku braku części do silników diesla dostarczanych przez Hitachi. Opel już musiał zmniejszyć produkcję w fabrykach w Niemczech i w Hiszpanii i szukać nowych dostawców części elektronicznych. Kluczowe dla branży mają być najbliższe trzy tygodnie.