Na konferencji prasowej w Reykjaviku zapowiedziano też, że niewykluczone są dalsze podwyżki stóp, bo słabnący kurs tamtejszej korony przyczynia się do wzrostu inflacji, która osiągnęła 13-miesięczne maksimum.
Podstawowa stopa została podniesiona o jedną czwartą punktu procentowego, do 4,5 proc. Bank centralny nie zmieniał stóp od marca, kiedy zakończył serię 15 obniżek rozpoczętych po otrzymaniu przez Islandię 4,6 mld USD pożyczki od konsorcjum kierowanego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Podniesienie stóp „jest skutkiem tego, że prognozy inflacyjne na najbliższe dwa lata pogorszyły się od ostatniego?posiedzenia komitetu polityki pieniężnej" – napisano w uzasadnieniu wczorajszej decyzji. Najnowsze dane i prognozy wskazują także na to, że „popyt wewnętrzny i zatrudnienie będą w tym roku rosły bardziej, niż wcześniej szacowano".
Kurs islandzkiej korony wobec euro spadł od początku roku o ponad 6 proc. W tej sytuacji bank centralny zapewnił, że będzie podejmował wszelkie kroki konieczne do utrzymania stabilności waluty i zapobieżenia wzrostowi inflacji. Ceny konsumpcyjne w lipcu były o 5 proc. wyższe niż przed rokiem i był to wzrost największy od czerwca 2010 r.
Bank centralny podniósł swoją prognozę tempa wzrostu gospodarczego w tym roku do 2,8 proc., z 2,3 proc., natomiast obniżył ją na przyszły rok: do 1,6 proc. z wcześniej szacowanych 2,9 proc. Średnia stopa inflacji w tym roku ma wynieść 4,4 proc., a w przyszłym może wzrosnąć do 4,9 proc. Wcześniejsze prognozy banku przewidywały ją na poziomie odpowiednio 2,8 i 2,7 proc. Docelowa stopa inflacji to na Islandii 2,5 proc.