Czy osłabianie waluty ma jeszcze sens?

Do niedawna dość powszechnie sądzono, że jest ono panaceum na niemal wszelkie bolączki gospodarki.

Publikacja: 26.09.2016 14:47

Czy osłabianie waluty ma jeszcze sens?

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Wymiana handlowa między państwami jest mniej wrażliwa na kursy walut niż to się działo w przeszłości, twierdzą analitycy nowojorskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs Group.

Japoński jen w ciągu dwóch lat do 2014 roku  zanurkował o 28 proc., ale mimo to eksport netto do Stanów Zjednoczonych  w tym czasie zmniejszył się o 10 proc. Innym przykładem może być Wielka Brytania, gdzie na przestrzeni dwóch lat do końca 2009 roku funt osłabił się o  19 proc. do dolara amerykańskiego, a eksport do USA zmalał o 26 proc.

Jak obliczyli eksperci Goldman Sachs, od końca minionego stulecia wpływ kursów walut na handel i wzrost gospodarczy w kluczowych państwach obniżył się o ponad połowę.

Wynika z tego, że rządzący w takich krajach  jak Japonia i Wielka Brytania, gdzie banki centralne prowadzą bezprecedensowo luźną politykę pieniężną by pobudzić wzrost gospodarczy i inflację, nie powinni liczyć na zbyt duże korzyści z osłabiania jena i funta.

Jednocześnie jednak z analiz Goldman Sachs wynika, że obawy związane z silnym dolarem i jego potencjalnie szkodliwym wpływem na gospodarkę Stanów Zjednoczonych  są przesadne.

Zespół ekspertów Goldman Sachs pod kierownictwem Jariego Stehna, na podstawie swoich analiz doszedł do wniosku, iż zmiana struktury handlu w zaawansowanych gospodarkach na korzyść towarów i usług mniej elastycznych cenowo, w  połączeniu z przedłużającymi się skutkami kryzysu finansowego zmniejszyły wrażliwość wymiany handlowej na kursy walut.

- Bankowcy centralni przywiązują wagę do kursów walut, ale bardziej rozwinięte gospodarki nie reagują na obniżanie wartości waluty jak niegdyś – wskazuje  Philippe Bonnefoy, założyciel szwajcarskiego funduszu hedgingowego Eleuthera Capital. – Ten wpływ został rozwodniony – podkreśla.

Od 2008 roku banki centralne o globalnym znaczeniu obniżały stopy procentowe aż 667 razy, policzyli eksperci Bank of America. W tym okresie kursy dziesięciu głównych walut do dolara USA obniżyły się o 14 proc., ale wzrost gospodarczy w państwach G8 średnio wyniósł zaledwie 1 proc., wskazują dane zebrane przesz Bloomberga.

Od końca lat 90. 10-proc.deprecjacja  23 walut zaawansowanych gospodarek zwiększyła eksport zaledwie o 0,6 proc. PKB W okresie dwóch poprzednich dekad wskaźnik ten wynosił średnio 1,3 proc. PKB. .

„W ostatnich latach na rynkach walutowych mieliśmy do czynienia z gwałtownymi ruchami kursów i większość modeli makroekonomicznych  sugeruje, iż te zmiany powinny mieć duże  przełożenie na wzrost gospodarczy" - , napisał Stehn w nocie dla klientów GS podkreślając, że ostatnie doświadczenia skłaniają do pewnych wątpliwości w tym zakresie. .

- Kursy walut wciąż mogą odgrywać znaczącą rolę, ale pod warunkiem, że korporacje i inwestorzy uwierzą, że kursy mają raczej charakter trwały a nie tymczasowy – przekonuje Mansoor Mohi-uddin, singapurski strateg brytyjskiego Royal Bank of Scotland.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą