Spadek kursu funta do dolara o 13 proc. po przegłosowaniu opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej, a także ciągły popyt najemców na powierzchnie biurowe spowodowały napływ zagranicznych inwestorów. Z raportu firmy Knight Frank wynika, że Chiny i Hongkong wydały najwięcej spośród zagranicznych inwestorów na biura w Londynie – 3,5 mld funtów.
Z powodu obaw o przyszłość tego rynku po brexicie zarówno ceny nieruchomości biurowych jak i stawki wynajmu są obecnie Londynie niższe niż w Paryżu, Frankfurcie czy Berlinie.
Szczególne zainteresowanie biurami w Londynie w minionych dwóch latach wykazali inwestorzy z Hongkongu i Południowej Korei. Celowali w budynki z długimi terminami wynajmu, co pozwala im wykorzystać słabość funta i jednocześnie zabezpiecza przed skutkami krótkoterminowej niepewności wynikającej z brexitu. Wśród największych ubiegłorocznych transakcji był zakup europejskiej siedziby banku Goldman Sachs za 1,2 mld funtów przez koreański Krajowy Fundusz Emerytalny. Średnia wartość transakcji na tym, rynku wyniosła w 2018 r. rekordowe 81,5 mln funtów.
Inwestycje z Chin i Hongkongu były w minionym roku o 51 proc. mniejsze niż w rekordowym 2017, co było wynikiem wprowadzenia ograniczeń wywozu kapitału w Chinach. Koreańskie inwestycje w Londynie wzrosły ośmiokrotnie i stanowiły 16 proc. ogółu.