To o 4,3 proc. wię­cej niż rok wcze­śniej. Gro­no bez­ro­bot­nych wciąż jest za­si­la­ne przez tra­cą­cych pra­cę lub wra­ca­ją­cych z za­gra­ni­cy czy ab­sol­wen­tów wcho­dzą­cych na ry­nek.

W ukła­dzie wo­je­wódz­kim w cią­gu ro­ku bez­ro­bot­nych najwię­cej przy­by­ło w woj. śląskim i po­mor­skim – po po­nad 10 proc. Za to w woj. świę­tokrzy­skim i war­miń­sko-ma­zur­skim uby­ło ich 2–3 proc.

Naj­wyż­szą sto­pę bez­ro­bo­cia?no­tu­ją woj. war­miń­sko-mazur­skie – aż 18,7 proc., zachodnio­po­mor­skie – 16,1 proc., oraz ku­jaw­sko-po­morskie – 15,3 proc. Na dru­gim bie­gu­nie – z naj­niż­szą sto­pą – znaj­dują się: Wiel­ko­pol­ska (8,6 proc.), Ma­zow­sze (8,9 proc.) oraz Ma­ło­pol­ska (9,6 proc.).