W czwartek na warszawskim parkiecie w dalszym ciągu przeważali sprzedający. Ich aktywność skutkowała spadkiem indeksu największych spółek WIG20 na finiszu sesji o 0,94 proc. Z kolei WIG stracił 0,84 proc.  Słabość warszawskiego parkietu wynikała głównie schłodzenia nastrojów na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy chętnie pozbywali się akcji realizując część zysków z udanych poprzednich sesji. Nieco lepiej radziły sobie rynki z naszego regionu, na których nawet można było dostrzec kolor zielony. Niestety warszawska giełda bardziej przypominała zachodnioeuropejskie parkiety, na których zdecydowanie więcej do powiedzenia mieli  sprzedający.

Duże spółki korygują ostatnie wzrosty

W Warszawie inwestorzy chętnie pozbywali się walorów największych firm, choć wyprzedaż przebiegała dość łagodnie. Na celowniku znalazły się przede wszystkim akcje banków, które mają za sobą rewelacyjny początek roku będąc głównymi beneficjentami powrotu inwestorów zagranicznych na krajowy parkiet. Przecena nie oszczędziła także papierów Dino i JSW, które negatywnie wyróżniały się w indeksie WIG20 finiszując 4-4,5 proc. pod kreską. Z pozostałymi obeszła się nieco łagodniej. Negatywnym nastrojom skutecznie oparły się jedynie drożejące walory CD Projektu, Allegro i Orlenu..

Na szerokim rynku akcji początkowo przewaga sprzedających nie była tak zauważalna, jak w segmencie dużych spółek, ale w dalszej części handlu pojawiła się większa podaż akcji.  Mimo spadków na finiszu sesji  indeksy małych i średnich spółek sWIG80 i mWIG40 zdążyły w ciągu dnia swoje historyczne maksima.