Po dwóch dniach odreagowania poniedziałkowych spadków kupujący chcieli pójść za ciosem także w czwartek. Sam początek sesji był co prawda słabszy, ale zniżki opanowały niemal całą Europę. Wyraźnie tracił m.in. niemiecki DAX. Po kilkudziesięciu minutach handlu popyt się jednak otrząsnął ze słabego początku, a WIG20 zaświecił na zielono. Indeks dużych spółek spędził kilka kolejnych godzin powyżej zamknięcia ze środy, ale popołudnie należało już do niedźwiedzi. O ile przed czwartkową sesją trudno było orzec, co nas czeka, o tyle czwartkowe zachowanie rynku może wskazuje, że bardziej prawdopodobne jest jednak kontynuacja zniżek. Czwartkowa czarna świeca objęła swoim korpusem całą białą świecę ze środy, zatem możemy mówić o formacji objęcia bessy. Oczywiście musi ona zostać jeszcze potwierdzona. Ważnym wsparciem będzie okolica 2550 pkt, czyli lokalny dołek. Jego przebicie może kosztować WIG20 kolejne 100 pkt. Jedyną jasną gwiazdą wśród dużych spółek był w czwartek Orlen, ale i on finiszował sporo poniżej dziennych maksimów.

Nastroje na rynkach podkopały dane z amerykańskiego rynku pracy. Mimo porannych zwyżek kontraktów na S&P 500 i Nasdaq po kilkunastu minutach handlu oba indeksy świeciły na czerwono. Warto też odnotować aż 1,5-proc. przecenę złota.

Czwartek przynosi także zmianę na rynku walut. Kurs USD/PLN w czwartkowe popołudnie rósł o 1,1 proc., do 3,99 zł. Doszło też do testu okrągłego poziomu 4 zł. Złoty jest też słabszy od euro. Kurs EUR/PLN sięga 4,15 zł przy 0,4-proc. zwyżce. Bitcoin utrzymuje się przy 84,9 tys. dolarów.