Zwyżki pojawiły się również w segmentach spółek o średnich i małych kapitalizacjach. W przypadku mWIG40 wzrost wyniósł 1,38 procent, gdy sWIG80 zyskał 0,94 procent. Oddech rynku był jednoznacznie pozytywny i w WIG20 wzrosty zanotowało 20 walorów, gdy na całym rynku zdrożało 52 procent walorów przy 31 procent przecenionych i 17 procent bez zmiany ceny. Z perspektywy końca sesji widać, iż częścią siły rynku było przeniesienie zwyżek z otoczenia, które – jak Wall Street – odbijało po czterech dniach spadków czy też szukało wygaszenia korekt, co zaowocowało zwyżką niemieckiego DAX-a o około 1,7 procent. Niestety korelacja z otoczeniem oznacza, iż w trakcie dwóch kolejnych sesji rynek będzie zależny od zachowania giełd bazowych, które zapewne mocno zareagują na publikowany dziś po sesji w USA raport kwartalny spółki Nvidia, gdy w piątek będą musiały odnieść się do najnowszego odczytu preferowanego przez Fed wskaźnika inflacji PCE-Core. Tylko technicznie patrząc sesję środową można uznać za sukces byków. WIG20 wrócił dziś nad psychologiczny i techniczny opór w rejonie 2600 pkt., czym odebrał podaży jeden z ważniejszych argumentów na wykresie indeksu. Akcentując sukces byków nie można jednak zapominać, iż spadek WIG20 pod 2600 pkt. był naprawdę konsekwencją ataku podaży w rejonie 2700 pkt., gdzie zalega teraz główna bariera techniczna organizująca układ sił na wykresie indeksu. Zagrana korekta o ledwie 5 procent wartości indeksu WIG20 jawi się ciągle jako stosunkowo płytka na tle tegorocznych zwyżek i serii 9 wzrostowych tygodni, więc nie należy jeszcze wykluczać powrotu do spadków i testowania psychologicznego wsparcia w rejonie 2500 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.