Trwa dobra passa naszego rynku. Po czterech z rzędu wzrostowych sesjach w wykonaniu indeksu WIG20 jest szansa na przedłużenie tej serii do pięciu sesji. Od początku dnia na naszym parkiecie obserwujemy bowiem wyraźne wzrosty. Po dwóch godzinach handlu nasz flagowy indeks zyskiwał ponad 1 proc. Tym samym coraz bardziej realny staje się atak na szczyt z maja ubiegłego roku, który jest przy poziomie 2600 pkt. W gronie największych spółek naszego rynku najmocniej prezentuje się CD Projekt, którego akcje rosną o ponad 4 proc. Cały czas świetnie wygląda także sektor bankowy. Obserwujemy dzisiaj solidne wzrosty takich firm, jak PKO BP, Pekao czy też Santander Bank Polska.
Wzrosty notują dzisiaj także średnie i małe firmy. mWIG40 po dwóch godzinach handlu rósł około 0,7 proc. i walczy o pokonanie, po raz pierwszy w historii poziomu 7000 pkt. sWIG80 zyskuje 0,5 proc. Historyczny szczyty śrubuje oczywiście też WIG, który rano rósł o 1 proc. i był blisko poziomu 92 tys. pkt. Warto zwrócić uwagę na wysokie obroty na naszym parkiecie. Już po dwóch godzinach handlu przekroczyły one poziom 500 mln zł co może świadczyć o tym, że kapitał szerokim strumieniem zaczął płynąć na GPW. Główny powód to potencjalne zakończenie wojny na Ukrainie, które zdecydowanie jest argumentem przemawiającym zarówno na korzyść naszego rynku akcje, ale też i złotego.
Czytaj więcej
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
GPW liderem wzrostów
Warszawa jest dzisiaj najmocniejszym rynkiem w Europie. Co prawda w Niemczech czy też we Francji też obserwujemy ruch wzrostowy, ale tam główne indeksy zyskują jedynie 0,3 proc. Niewielkimi zmianami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. S&P 500 zaliczył symboliczny wzrost, jednak już Nasdaq spadł o 0,4 proc.
Mocniejszy powiew optymizmu dało się za to zaobserwować na rynkach azjatyckich. Tam szczególnie mocno zaprezentował się Hang Seng, który urósł 2,6 proc. Na plusie był także Nikkei225, który jednak w jego przypadku wzrost wyniósł zaledwie 0,4 proc.