W pierwszym miesiącu nowego roku banki kontynuują zeszłoroczne umocnienie, ale dołączyły do nich także inne spółki, w tym handlowe, które w ubiegłym roku radziły sobie kiepsko. Efekt łatwo przewidzieć. Krajowy rynek staje się najsilniejszy w Europie, tegoroczny wynik WIG20 szybko zbliża się do 10 proc. Co więcej, GPW tym razem jest dość odporna (podobnie jak inne europejskie indeksy) na zawirowania w USA, a często wskazywany przez ekspertów scenariusz, w którym polskie indeksy wypadają w tym roku lepiej od amerykańskich, zaczyna się sprawdzać.

We wtorek na GPW było zielono przez cały dzień, natomiast kropkę nad „i” kupujący postawili na koniec dnia. WIG20 zamknął się z 0,95-proc. zwyżką, finiszując na 2399 pkt. Tym samym indeks dużych spółek znalazł się najwyżej od początku września zeszłego roku.

Poprawę nastawienia inwestorów do Polski widać także na rynku walut i po najtańszym od kilku lat euro. Jedynie polskie obligacje jak na razie poruszają się raczej w trendzie bocznym.

Wracając do wtorkowej sesji w Warszawie, to wśród dużych firm najmocniejszymi były Allegro, Pepco Group i JSW. Cała trójka nie może zaliczyć zeszłego roku do udanych. Do zwyżek dołączają zatem zeszłoroczni maruderzy, a to bardzo pozytywny sygnał. Pytanie, jak długo krajowy rynek będzie w stanie prezentować się wyraźnie silniej od pozostałych i co takiego odmieniło obraz Polski w oczach zagranicznych inwestorów?

Wydarzeniem środy będzie decyzja Fedu ws. stóp procentowych. Inwestorzy z pewnością będą śledzić wystąpienia przewodniczącego, a sądząc po początku tygodnia, spokojnie raczej nie będzie.