Amerykańskie indeksy w środę poddały się słabości, choć znaczną część spadków udało się w końcówce sesji odrobić. Inwestorzy śledzą kolejne publikacje wyników spółek. Wczoraj po sesji poznaliśmy m.in. wyniki Tesli, a akcje producenta aut zyskiwały w handlu posesyjnym. Jak podano w raporcie, skorygowany zysk na akcję wyniósł 0,72 USD wobec prognozy 0,6 dolarów. W czwartek kontrakty na amerykańskie indeksy zwyżkują, a atmosfera podnosi się także na Starym Kontynencie. Francuski CAC40 zyskuje przed południem o 0,67 proc. i to mimo marnych danych z tamtejszej gospodarki, a niemiecki DAX jest 0,5 proc. nad kreską. Indeks polskich dużych spółek podąża śladem giełd zachodnich. WIG20 wzbił się dość szybko powyżej oporu na 2259 pkt, który powstrzymał środowe odreagowanie. WIG20 mocno zaczął, od dotarcia do 2277 pkt, ale druga godzina sesji nie jest już tak udana. Utrzymanie poziomu 2259 pkt byłoby jednak silnym argumentem dla byków, bo oznaczałoby trwały powrót w rejon kilkutygodniowej konsolidacji, którą WIG20 opuścił we wtorek i potwierdzenie wsparcia w formie sierpniowych dołków. W razie innego scenariusza, czyli zejścia w dół, należałoby bacznie obserwować zachowanie indeksu na 2193 pkt, gdzie wypadł wakacyjny dołek w cenach intraday.

Wśród dużych spółek podczas czwartkowej sesji na czoło wysuwają się LPP, Budimex, JSW, KGHM i Dino Polska. Grupa Kęty przy 5-proc. przecenie jest najsłabsza. Banki dziś w kratkę, natomiast subindeks tej grupy przedsiębiorstw zachowuje się przed południem neutralnie.

Na rynku walut euro próbuje zmienić spadkowy trend. Kurs głównej pary walutowej zwyżkuje o 0,17 proc., do 1,08 euro za dolara.