Decyzja o mocniejszym cięciu stóp procentowych to w zasadzie ogłoszenie wygranej z inflacją. Przedstawienie tego inaczej mogłoby oznaczać przyznanie się do błędu we wcześniejszej komunikacji. Niemniej nowy zestaw prognoz Fed wskazuje na to, że Fed zmienia nastawienie z inflacji na rynek pracy, co ma doprowadzić do dosyć agresywnej ścieżki obniżek stóp procentowych.
Powell w swoich wystąpieniu wskazał, że Fed nabrał niemal pełnej pewności dotyczącej osiągnięcia celu inflacyjnego w terminie prognozy. Jednocześnie oświadczenie jak i sam Powell wskazał, że rynek pracy pokazał wyraźnie spowolnienie, dlatego działania Fed będą w tym momencie bardziej wyważone: ważna nie będzie tylko i wyłącznie inflacja, ale ważny będzie również rynek pracy.
Kluczowa w dzisiejszej decyzji jest nie tylko mocna obniżka czy perspektywa mocnych cięć w przyszłości, ale prognozy gospodarcze. Fed widzi stabilny wzrost na poziomie 2,0% w kolejnych latach oraz w długim terminie. Oczywiście doszło do podwyżki oceny stopy bezrobocia do 4,4% na ten oraz kolejny rok, ale wciąż nie są to poziomy, które w jakikolwiek sposób miałyby sugerować recesję gospodarczą. Fed jednocześnie obniża prognozy dla inflacji, czym daje sobie mocny mandat do kolejnych silnych obniżek. Dot-plot, czyli prognozy członków Fed wskazują na to, że w tym roku powinniśmy oczekiwać 2 lub nawet 3 obniżek, natomiast w przyszłym roku od 4 do 5 obniżek. Ostatecznie stopy procentowe mają zostać obniżone do poziomu minimalnie poniżej 3%.
Taka decyzja i taki zestaw prognoz to jasne wsparcie inwestorów na Wall Street i perspektywa dalszego osłabienia dolara. Oczywiście sporo może zdarzyć się jeszcze w kolejnych miesiącach, ale jeśli gospodarka będzie zachowywała się tak jak prognozy Fed, to czekają nas bardzo dobre kolejne miesiące na rynkach. Po samej decyzji doszło do wyraźnego osłabienia dolara: para EURUSD wzrosła do poziomów bliskich 1,1190, natomiast USDPLN spadł do 3,81 zł, z perspektywą możliwego zejścia poniżej 3,80 zł w najbliższych tygodniach. S&P 500 zyskuje ok. 0,4% po decyzji, natomiast Nasdaq zyskuje 0,7% w trakcie konferencji Jerome Powella.
Michał Stajniak, CFA