Przeciwko bykom grało osłabienie złotego do dolara i euro oraz spadki cen surowców, z miedzią i ropą na czele. W przypadku ropy przecena przekroczyła 4 procent, gdy miedź straciła o 0,9 procent. Na plan pierwszy wybiła się słaba postawa banków, których indeks stracił 1,50 procent. Na spółki sektora przypadło około 37 procent obrotu na całym rynku. Tylko w WIG20 akcje Pekao straciły 2,89 procent przy spadku PKO BP o 0,45 procent. Na dwa walory przypadło też 336 mln złotych obrotu. Wspomniane wcześniej spadki cen surowców spowodowały przeceny KGHM o 1,42 procent i PKN Orlen o 0,96 procent. Do odnotowania jest słaba postawa CD Projekt, którą przeceniano kolejny dzień w serii. Akcje gamingowej spółki spadły o 2,41 procent przy niespełna 107 mln złotych obrotu. Z perspektywy technicznej sesja skończyła się pogłębieniem ostatniej przeceny i ulokowaniem WIG20 w rejonie 2307 pkt. Niemniej, podaż dwa razy próbowała dziś pokonać barierę 2300 pkt. i popyt dwa razy skutecznie skontrował w rejonie psychologicznego i teraz technicznego wsparcia. Nie ma jednak wątpliwości, iż wynik liczenia się popytu z podażą w rejonie 2300 pkt. zostanie przesądzony przez postawę rynków bazowych, które dopiero wchodzą w kluczową część bieżącego tygodnia. Dziś wieczorem uwaga inwestorów skupi się na debacie prezydenckiej w USA, gdy jutro przesunie się na odczyty inflacji CPI w USA. W kolejnych dniach do rozegrania będą obniżka stóp procentowych i komunikat Europejskiego Banku Centralnego, a na radarze inwestorów jest już przyszła środa i wrześniowa decyzja amerykańskiego banku centralnego. W zarysowanym układzie sił niewiele jest przestrzeni do gry na bazie lokalnych zmiennych i korelacja WIG20 ze światem jawi się jako kluczowa dla krótkookresowej kondycji GPW.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.