W poprzednim miesiącu odczyt danych wraz z rewizją w dół okazał się na tyle kiepski, że wlał w serca inwestorów obawy o zrealizowanie się scenariusza recesji w amerykańskiej gospodarce, co natomiast stanowiło podstawę do pytania, czy Fed nie oczekiwał z obniżką stóp procentowych zbyt długo. 

Finalnie, dzisiejsze dane nie pokazały aż tak czarnego scenariusza, jak ostatnie, choć raport ten i tak pozostawia stan amerykańskiego rynku pracy pod znakiem zapytania. Odczyt na poziomie 142 tys. nowych miejsc pracy dalej pozostaje poniżej prognoz rynkowych zakładających 160 tys. Przy tendencji Biura Statystycznego Departamentu Pracy do rewizji danych możemy spodziewać się, że w następnych raportach liczba ta również zostanie zaktualizowana, najprawdopodobniej w dół. To sprawia, że obraz rynku pracy stoi dalej pod znakiem zapytania, a mieszaną reakcję rynku można wyjaśnić stopą bezrobocia, która w tym miesiącu spadła do 4,2%, co było zgodne z oczekiwaniami. Dzięki temu stanowiło to lekką przeciwwagę do negatywnego sentymentu wokół NFP, które na rynku mógłby spowodować gorszy odczyt bezrobocia tak, jak miało to miejsce w poprzednim miesiącu. Stąd amerykańskie kontrakty nie zareagowały dynamicznym spadkiem na raport, natomiast dzisiejsza sesja zdominowana jest przez negatywne nastroje. Indeks S&P 500 spada dziś o prawie 1%, natomiast Nasdaq 100 traci prawie 2%. 

Na notowaniach sektora technologicznego w USA mocno ciąży Broadcom, który od początku sesji stracił prawie 10%. Rozczarowujące wyniki spółki wraz z jedynie lekką rewizją przychodów na cały 2024 r. (spółka przewiduje 12 mld $ przychodów wobec 11 mld $ na początku 2024 r.) stawiają pod znakiem zapytania wysokie wartości wskaźników spółki. Dla inwestorów prognozy Broadcom mogą stanowić element układanki potrzebny do odpowiedzenia na pytanie stające u podstaw wyceny spółek technologicznych od początku roku: ile jeszcze potencjału kryje się w sztucznej inteligencji? Obecny wskaźnik P/E forward spółki na poziomie 23x znajduje się poniżej wskaźnika dla całego sektora, natomiast w przypadku wartości P/E LTM spółka przewyższała sektor technologiczny prawie dwukrotnie. Stąd widać, że na razie dalej inwestorzy widzą większy potencjał w spółkach mocniej skorelowanych z rozwojem AI, choć przypadek Broadcom pokazuje, że być może zbliżamy się do końca serii mocnych rewizji w górę wyników spółek związanych z AI. To natomiast może spowodować, że inwestorzy przyzwyczajeni do “ukrytego” potencjału sektora objawiającego się w ciągłym przebijaniu konsensusu na poziomie wyników za ostatnie kwartały, jak i na poziomie prognoz na cały rok, zdecydują się zrewidować wyceny, a to może ciążyć na notowaniach spółek. Jednocześnie wciąż otwartym pytaniem pozostaje kwestia faktycznej możliwości generowania przychodów przez spółki oparte na działaniu sztucznej inteligencji. Wraz z ostatnimi informacjami płynącymi z OpenAI mówiącymi o przebiciu przez firmę liczby 1 mln płacących użytkowników, możemy spodziewać się nowego światła na ten segment rynku. 

Tymoteusz Turski 

Analityk Rynku Akcji XTB