Z perspektywy końca sesji widać, iż rynek posilał się dziś impulsami wzrostowym z rynków bazowych, gdzie osłabienie dolara stabilizowało wartość złotego i pomagało cenom surowców. Nie bez znaczenia były zwyżki na rynkach bazowych, które zdołały szukać zwyżek mimo przyjętych przeceną lepszych od oczekiwań wyników spółki Nvidia. W istocie, niemiecki DAX znalazł się dziś na historycznych maksimach, a indeksy na Wall Street rosły mimo przeceny akcji Nvidia. Finalnie zwyżka WIG20 niewiele jednak wniosła do obrazu rynku. Indeks zamknął dzień na poziomie 2403 pkt. i pozostał w kontakcie z rejonem 2400 pkt., który przez blisko dwa tygodnie jest punktem równoważenia się sił podaży i popytu. W efekcie, rynek ma szansę dowieźć konsolidacyjne zawieszenie WIG20 do końca tygodnia. Nie ma jednak wątpliwości, iż sesja piątkowa – jak i pierwszy tydzień września – będą zagrane w cieniu postaw rynków światowych i w korelacji z giełdami bazowymi. W piątek korelację ze światem wymusi waga publikowanych danych makro, z których najważniejszym będzie odczyt preferowanego przez Fed wskaźnika inflacji (PCE-Core). W kolejnym tygodniu na rynek trafią dane z rynku pracy w USA, które będą czytane w kontekście ostatnich sygnałów ze strony prezesa Rezerwy Federalnej o braku zgody na dalsze osłabienie tego segmentu gospodarki. Całość zsumuje się w kolejne dostosowanie wycen przyszłości polityki Rezerwy Federalnej i skali obniżki ceny kredytu na wrześniowym posiedzeniu FOMC. Częścią tego procesu będzie relacja złotego z dolarem, która w środę zaowocowała presją podażową na rynku w Warszawie. Sumując, w bliskim terminie klucz do kondycji rynku w Warszawie zachowają zmienne zewnętrzne.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.