Producent aut elektrycznych rozczarował Wall Street słabszym zyskiem na akcję, niższą od oczekiwań marżą operacyjną oraz gorszymi przepływami pieniężnymi. W trakcie konferencji Elon Musk zauważył, że obecny rynek samochodów elektrycznych pozostaje ciężki, a Tesla mierzy się obecnie z coraz mocniejszą konkurencją. Notowaniom spółki nie pomogło potwierdzenie przez CEO przesunięcia prezentacji Robotaxi na 10 października, o którym doniesienia medialne mówiły już prawie dwa tygodnie temu. Wciąż jednak inwestorzy liczyli na potencjalne rozwianie plotek lub dostarczenie nowych informacji pozwalających na podtrzymanie wzrostów, tak jak miało to miejsce w trakcie konferencji wynikowej za zeszły kwartał. Wtedy to spółka również rozczarowała wynikami, natomiast zapowiedź przyspieszenia produkcji tańszego modelu podbiła oczekiwania inwestorów i przyczyniła się do początku mocnych wzrostów kursu akcji. Teraz jednak takich pozytywnych informacji zabrakło, a w tym przypadku obserwacja wyników sprawiła, że notowania Tesli spadają o ponad 12%. Spółka jest teraz notowana na poziomach praktycznie najniższych od początku tego miesiąca. Stąd kurs akcji mocno zniwelował ruchy z początku lipca, które częściowo wynikały z nadziei inwestorów na przełom, jakim mogłyby być autonomiczne taksówki. 

W przypadku Alphabetu wyniki okazały się częściowo lepsze od oczekiwań. Spółka zanotowała mocniejsze przychody, a także pozytywnie zaskoczyła w dotąd najpilniej obserwowanym segmencie, jakim jest Google Cloud, notując 28,8% wzrost r/r (wobec 28,4% dynamiki w poprzednim kwartale). Stąd powrót do rosnącego tempa dynamiki przychodów w tym segmencie może w szczególności podobać się inwestorom. Spółka mimo mocnych wyników rozczarowała na poziomie przychodów z reklam w segmencie YouTube, który wciąż ma ogromną konkurencję w popularności ze strony Tik Toka oraz Instagrama. Ze względu na wciąż największy wpływ segmentu reklamowego na przychody spółki, wszelkie gorsze sygnały są szczególnie negatywnie przyjmowane przez rynek. Warto zauważyć, że z jednej strony przychody spółki rosną w ogólnym ujęciu wolniej niż w poprzednich kwartałach, tak z drugiej strony zachowanie kursu właściciela największej wyszukiwarki świata pokazuje, w jak mocno rozgrzanym wokół spółek technologicznych otoczeniu się znajdujemy. Wyniki Alphabetu były solidne, a mimo to spółka notuje na sesji spadek o ponad 4%. Tworzy to z jednej strony rozdźwięk między solidnymi danymi ze spółki, a zachowaniem kursu. To może stanowić preludium do zachowania inwestorów w przypadku potencjalnie rozczarowujących wyników innych gigantów technologicznych. Jednocześnie, jeśli inne spółki zaprezentują mocne wyniki, powstaje szansa, że luka otwarta na notowaniach Alphabetu szybko się zamknie, a akcje spółki powrócą do mocnych wzrostów. Głównym czynnikiem kształtującym dalszy kierunek zmian będzie nastawienie do sektora technologicznego, które jednak ostatnio nie wygląda na zbyt pozytywne, biorąc pod uwagę wyprzedaże na indeksie Nasdaq. 

Tymoteusz Turski 

Analityk Rynku Akcji XTB