Dodatkowo w kalendarzu na sesję europejską nie były przewidziane ważne publikacje, stąd brakowało “triggera” do większego ruchu. Dopiero po południu zaprezentowane zostały dane o inflacji oraz o wydatkach i dochodach Amerykanów, a także indeks Uniwersytetu Michigan za grudzień. Dzisiejsza publikacja wskaźnika PCE, czyli ulubionej miary inflacji Fed potwierdziła scenariusz zakładający obniżkę o 75 punktów bazowych (bądź większą) w 2024 roku. Dane pokazały bowiem, że wskaźnik inflacji spada szybciej niż oczekiwali tego analitycy. Po danych kontrakty oparte o rynek pieniężny wyceniają obecnie, że pierwsza obniżka stóp Rezerwy Federalnej będzie miała miejsce w marcu 2024 roku.
Wracając do wyników indeksów giełdowych ze Starego Kontynentu, ostatecznie niemiecki DAX zyskał dziś 0,11%, francuski CAC 40 stracił 0,03%, podczas gdy londyński FTSE 100 dodał 0,04%. Nieznacznie cofnięcie obserwowaliśmy na Giełdzie Papierów Wartościowych, jednak także i tutaj ruchy były symboliczne - WIG20 stracił niecałe 0,1%. Patrząc z kolei na Wall Street zmienność również jest ograniczona, jednak nastroje są nieznacznie lepsze niż w Europie. W momencie przygotowywania tego komentarza najlepiej radzi sobie indeks zrzeszający najmniejsze spółki - Russell 2000, gdzie wzrosty przekraczają 1 %. Na niemal 0,4% plusie notowane są indeksy Nasdaq-100 oraz S&P500, kolei Dow Jones pozostaje nieznacznie w tyle i zyskuje 0,13%.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB