WIG20 traci blisko 0,9% i zdołał tylko nieznacznie wzrosnąć wobec dzięki próbie przejęcia kontroli przez kupujących po początkowym słabym początku sesji w USA. Ogólna słabość na GPW miała dziś miejsce przy 'akompaniamencie' rosnącego w siłę dolara ale nie jest jasne czy rzeczywiście niedźwiedzie zdołają trwale odwrócić wzrostowy impet z ostatnich dni. Akcje w Hong Kongu przeceniały sie w czasie trwania sesji azjatyckiej o blisko 2% co dodatkowo uderzyło w optymizm inwestorów na rynkach wschodzących. Czy polityczny 'impas' w Polsce będzie trzymał WIG w szachu do połowy grudnia? Czy 'rajd świętego Mikołaja' ominie w tym roku polski rynek akcji? A może znów zewnętrzne siły makroekonomiczne powstrzymają polskie bluechipy przed pobiciem rekordów z 2021 roku?

Wydaje się, że tak długo jak długo WIG20 utrzymuje się zdecydowanie powyżej 2100 punktów możemy mówić o sporym sukcesie. Bazowym scenariuszem pozostaje wciąż trend wzrostowy i w średnim terminie celem byków będzie retest 2400 punktów. Tymczasem czynnikami wewnętrznymi wstrzymującymi optymizm co do polskiego rynku akcji mogą być w pierwszej kolejności - niepewność wokół wciąż nierozwiązanej sytuacji środków z KPO i ruchów na polskiej scenie politycznej. Prezydent RP powierzył misję stworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu i choć wydaje się ona niemal skazana na porażkę, rynkowi akcji nie podoba się 'odwlekanie' rządów opozycji, które odczytywane jest jako 'oddalenie' Polski od pomyślnego rozwiązania środków z KPO. Nie pomaga także ciężka sytuacja na ukraińskim froncie, gdzie w scenariuszu Stanów Zjednoczonych naciskających na rozwiązania pokojowe Ukraina może mieć coraz mniej miejsca do uzyskania korzystnego rozwiązania wojny. To wskazywałoby na zamrożony konflikt oraz potencjalnie pogłębiło problem strategiczny państwa polskiego. Spółki zbrojeniowe maja dziś za sobą mocną sesję, zwyżkowała Lubawa i Wojas, z Zremb Chojnice podał świetne dane za III kwartał, pokazując siedmiokrotny r/r wzrosty zysku netto.

Przy słabnącej gospodarczo Ukrainie, gdzie utrata 1/5 terytoriów okupowanych obecnie przez Rosją byłaby na arenie międzynarodowej postrzegana jako przegrana wojsk ukraińskich wspieranych przez państwa NATO, Polska może zyskać status strefy w najlepszym wypadku wrażliwej geopolitycznie. Szczególne emocje mogą budzić przyszłoroczne wybory w USA, gdzie poparcie dla Joe Bidena słabnie a Kongres USA będzie prawdopodobnie coraz mniej chętnie łożył kolejne miliardy dolarów by wspomagać front w Europie i być może w niedługim czasie - także Bliskim Wschodzie. Choć nie są to stanowiska oficjalne, tego rodzaju systemowe zmiany mogą mieć wpływ na przepływy zagranicznego kapitału do polskiego rynku. Ewentualna przegrana Ukrainy w żadnym wypadku nie wydaje się dla Polski korzystna - tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt 'wojennej machiny' na Kremlu oraz możliwego militranego 'lend-lease' Rosji z Koreą Północną czy Chinami.

Niepewność na polskim rynku utrzymuje się także z uwagi na zamieszanie wokół deficytu w polskim budżecie. Jutro poznamy decyzję RPP ws. stóp procentowych i wydaje się, że bazowym scenariuszem jest obniżka stóp o 25 pb na co może Rada sobie pozwolić patrząc na spadek krajowej inflacji. Mimo zawsze obecnych na rynku akcji czynników ryzyka w największy sposób na wyceny i sentyment wokół akcji polskich firm będzie wpływała kondycja inwestorów na Wall Street i w Chinach.W najbliższych dniach pozostaje mieć nadzieję, że byki potwierdzają swoją dominację za oceanem i jeśli się tak stanie - droga do rajdu św. Mikołaja - mimo 'miksu' czynników ryzyka dla Polski - zostanie otwarta. Udaną sesję ma dziś za sobą Pepco, które w ciągu ostatnich 7 dni zdołało zyskać blisko 10% - zdecydowanie lepiej na tle WIG20. Wobec kampanii promocyjnych na święta oraz ogólnych 'skłonności' do oszczędzania, które są widoczne w hamującej inflacji walory firmy stoją przed szansą nieco bardziej pozytywnego momentum.

Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB