Obecnie obowiązujące sygnały techniczne na stochasticu w interwałach są jednoznacznie negatywne. W każdym okresie, tj. miesięcznym, tygodniowym oraz dziennym, obowiązuje sygnał sprzedaży, co sugeruje silną przewagę niedźwiedzi… Jednak, jak się wydaje, istnieją przesłanki, które mogą pomóc w uformowaniu lokalnego dołka w październiku. Dzienny oscylator przebywa w strefie wyprzedania już ponad miesiąc i jest najbliżej wygenerowania sygnału kupna. Sezonowość widoczna zarówno na GPW, jak i Wall Street sugeruje możliwość uformowania dołka w bieżącym okresie roku. Kalendarz spiralny Carolana też sprzyja próbom kształtowania minimum notowań. Od 2 do 9 października wypada jedno z dwóch najmocniejszych okienek w tym roku. Ponieważ zmaterializował się scenariusz większej korekty na rynkach, właśnie to „okno” wydaje się być idealnym kandydatem na jej zakończenie. Dodatkowo, patrząc w dłuższej perspektywie pod względem trzyipółrocznego cyklu Kitchina, właśnie w październiku wypada jego średnia długość (42,7 mies.) liczona od dołka z 2020 r. Wszystko to pozwala postawić tezę, że rynek ma dużą szansę na zakończenie spadków w tym miesiącu. Stop dla takiego scenariusza to poziom 1837 pkt na W20, którego przełamanie aktywuje scenariusz wydłużonej trójki spadkowej. Wtedy dekoniunktura jeszcze potrwa, a najdłuższy do tej pory cykl to 49 miesięcy, czyli estymując datę, wypada maksymalnie do marca 2024.