Poniedziałkowa sesja przy Wall Street zakończyła się co prawda zwyżkami, ale doszło do sporej przeceny amerykańskich obligacji. Rentowności papierów dziesięcioletnich przekroczyły z hukiem pułap 4,5 proc. Umocnił się też dolar. Inwestorzy obawiają się, że rosnące ceny ropy naftowej zadziałają proinflacyjnie, co będzie oznaczać utrzymanie restrykcyjnej polityki monetarnej przez Fed. Eksperci Pekao tłumaczą, że przecena obligacji USA bierze się m.in. z siły gospodarki, która nie chce wpaść w recesję oraz ekspansywnej polityki fiskalnej i dużych emisje obligacji.

Czytaj więcej

Kursy walut. Umacniający się dolar nie pomaga złotemu

Inwestorzy na GPW przeżyli już dziś chwile nerwów po tym, jak na początku sesji WIG20 zszedł niemal do 1900 pkt wobec 1925 pkt na zamknięciu w poniedziałek. Przypomnijmy, że w tych okolicach ukształtował się dołek na przełomie maja i czerwca. Popyt szybko jednak ochłonął, a WIG20 wrócił w okolice punktu wyjścia. Wśród dużych spółek najsłabiej wypada CD Projekt, który traci 2,7 proc. W słabszej formie są też JSW, Dino i Orlen. Na czele dużej dwudziestki są PZU, mBank, Pekao i PKO BP. WIG-banki zyskuje blisko 1 proc.

W Europie przeważa kolor czerwony. Sporo traci m.in. niemiecki mDAX. DAX z kolei zniżkuje o 0,37 proc., a CAC40 o 0,63 proc.