Godzinę po rozpoczęciu notowań na GPW indeks największych firm WIG20 znalazł się prawie 1 proc. pod kreską będąc bardzo blisko przebicia psychologicznego poziomu 2 tys. pkt. Indeksy w Warszawie poruszają się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez pozostałe europejskie rynki akcji, na których wyraźną przewagę mają sprzedający, dlatego kolor czerwony jest obecny na niemal wszystkich parkietach. Dotyczy to zarówno zachodnioeuropejskich giełd, jak i rynków z naszego regionu. Reakcja inwestorów w Europie nie mogła być inna, gdyż nieco wcześniej fala wyprzedaży przetoczyła się przez azjatyckie parkiety i amerykański rynek.

W Warszawie inwestorzy chętnie pozbywają się akcji największych firm. Uwaga sprzedających skierowana jest przede wszystkim na walory Dino, które spadają o ponad 6 proc. w odpowiedzi na słabsze od oczekiwanych wynikach kwartalne. Na celowniku znalazły się także papiery Orlenu i KGHM, Miedziowy koncern przed sesją przedstawił wyniki za II kwartał, które wypadły lekko poniżej prognoz analityków.

Fatalną passę kontynuują akcje Największych banków PKO BP i Pekao , zaliczając już piątą spadkową sesję z rzędu. W ich przypadku piątkowa przecena jest jednak mocno ograniczona, więc jest jakaś szansa na odrobienie strat przed końcem piątkowych notowań. Równocześnie wyraźnie drożeją walory CD Projektu. Do łask wróciły także papiery Cyfrowego Polsatu, próbując odrabiać straty po pięciu spadkowych sesjach z rzędu.

Negatywne nastroje przeważają również w segmencie małych i średnich spółek, gdzie rosnącą przewagę mają przecenione walory.

Polska waluta kontynuuje przecenę pogłębiając spadki względem kluczowych walut. Za euro trzeba już płacić ok. 4,48 zł, frank szwajcarski kosztuje ok. 4,68 zł, a dolar ponad 4,12 zł.