Kolejny tydzień konsolidacji (Komentarz tygodniowy)

W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji zostały zasypane dawką danych makro, zwłaszcza z USA, które złożyły się w sprzeczny dla inwestorów obraz.

Publikacja: 15.05.2023 08:03

Kolejny tydzień konsolidacji (Komentarz tygodniowy)

Foto: ANGELA WEISS

Amerykańska inflacja CPI podtrzymała trend spadkowy i cofnęła się dziesiąty raz z rzędu, gdy odczyt PPI z USA okazał się najniższy od 2021 roku. Dane wpisały się w odczyt z rynku pracy z pierwszego tygodnia maja, który – po uwzględnieniu rewizji raportów za luty i marzec – potwierdził trend spowolnienia w dynamice kreacji etatów. Inaczej mówiąc kolejny tydzień maja potwierdził wcześniej obserwowane sygnały, iż dziesięć podwyżek ceny kredytu przez Fed zaczyna kłaść się cieniem na kondycji gospodarki, redukuje inflację i jednak osłabia rynek pracy. W obecnym układzie sił oznaczało to, iż gracze musieli wybierać między nadziejami na koniec podwyżek ceny kredytu przez Fed i obawami przed recesją. Patrząc na zachowanie giełd inwestorzy nie potrafili wybrać kierunku i większość ważnych średnich zanotowała kosmetyczne zmiany. W USA DJIA spadł o 1,1 procent, S&P500 stracił 0,3 procent, gdy Nasdaq Composite zyskał 0,4 procent. W Europie niemiecki DAX spadł o 0,3 procent, gdy francuski CAC oddał 0,2 procent. Wyniki indeksów, jak i zachowanie średnich na poszczególnych sesjach wskazują, iż tydzień był konsolidacyjny i wpisał się w trendy boczne, które grane są na rynkach od kilku tygodni. W istocie, trendom bocznym towarzyszy też czytelny spadek zmienności, który zamraża indeksy na wąskich półkach.

Obserwujący wykresy indeksów odnotują, iż zawieszenie rynków budowane na mieszańce nadziei na koniec podwyżek ceny kredytu i obawach przed recesją ma ciekawy kontekst techniczny, który wzmacnia siłę trendów bocznych. W przypadku S&P500 można mówić o zamrożeniu pod psychologiczną barierą 4200 pkt., która jest górnym ograniczeniem konsolidacji granej właściwie od połowy grudnia. Pięć miesięcy zawieszenia i czekania na przesilenie jest faktem, który wymusza czekanie na kolejny ruch rynku. W przypadku niemieckiego DAX-a można mówić o zawieszeniu pod psychologiczną barierą 16000 pkt., gdzie zaczyna się strefa oporów kończąca na historycznym maksimum. Rynek symboliczny dla postawy giełd europejskich, z jednej strony flirtuje ze stuprocentowym zniesieniem poprzedniej bessy, a z drugiej stoi zamrożony pod kluczowym oporem. Faktyczne testowanie przez DAX-a ATH w kontekście ryzyka recesji w USA zachęca do kreślenia optymistycznych scenariuszy, a jednocześnie prowokuje do korekty, co owocuje niepewnością. W istocie na wielu rynkach można doszukać się układów konsolidacyjnych po wiosennych falach wzrostowych, które same w sobie sprzyjają obserwowanemu spadkowi zmienności i braku zachęt do nowych zakładów. Zwyczajnie, wykresy głównych indeksów wymuszają na inwestorach czekanie na to, co wyrodzi się z konsolidacyjnej mieszanki zbudowanej na niepewności, co do dalszych scenariuszy.

Patrząc w skrajnie krótkiej perspektywie ostatnie tygodnie na giełdach wpisują się w oczekiwany przez wielu inwestorów scenariusz, w którym giełdy weszły w środkową fazę roku i okres maj-październik, historycznie gorszy dla akcji niż np. styczeń-maj, październik-grudzień, czy październik-maj. Mechanizm znany z zalecenia Sell in May w bieżącym roku ma wiele powodów do realizacji, z których najważniejszym jest ryzyko recesji. Niemniej, w naszej opinii na dziś rynki mają tylko dwa scenariusze do grania. Pierwszym jest konsolidacja i czekanie na przesilenia wzrostowe, któremu sprzyja perspektywa złagodzenia napięć inflacyjnych i przyszłe obniżki ceny kredytu przez Fed. Drugim jest ryzyko korekty, do której będzie zachęcało rynki ryzyko recesji, ale którą będzie ograniczał scenariusz płytkiej recesji. W każdym ze scenariuszy cofnięcia stają się okazjami do zakupów na korektach pod wyższe poziomy cenowe w perspektywie nie tylko dwunastu miesięcy, ale już finałowych miesięcy roku, gdy obawa przed recesją ustąpi miejsca nadziejom na nowy cykl gospodarczy. W każdym ze scenariuszy bazowym założeniem pozostaje, iż główne indeksy wyznaczyły już dna swoich rynków niedźwiedzia i nie będzie zejścia do dołków z października 2022 roku.

Adam Stańczak

Analityk

DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
Solidne wyniki Netflixa. Czy uspokoją nastroje na Wall Street?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Giełda
Powolne uspokojenie po cłach
Giełda
Popyt wygrywa kolejny tydzień
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
Giełda
Warszawa nie wystraszyła się Jankesów