Wczoraj spośród europejskich parkietów jedynie na warszawskim parkiecie było zgaszone światło. Przed długim weekendem na GPW pojawiły się już pierwsze oznaki zmęczenia byków. We wtorek zabrakło sił do wzrostów. Czy było spowodowane to absencją byków, czy może jednak niedźwiedzie zaczęły przeważać, okaże się na dniach. WIG20 jednak nie zdołał poprawić tegorocznego szczytu liczonego w cenach intraday. Wprawdzie czwartkowe zamknięcie było najwyższe w 2023 r., ale w styczniu dzienne maksimum wypadło o jedno oczko powyżej kwietniowego sufitu. Zazwyczaj w takich sytuacjach jak obecnie rośnie ryzyko uformowania się podwójnego szczytu. Na rynku walutowym także widać już pewne oznaki przesilenia, chociaż złoty wciąż pozostaje silny. Zasięgi dla EUR/PLN wskazują na strefę poniżej 4,50zł zaś dla USD/PLN poniżej 4,00zł. Geometria w średnim terminie sprzyja dalszemu umacnianiu złotego. I wspiera dalszą hossę na GPW. Jednakże lokalnie, wraz ze słabnącą przewagą akcyjnych byków na zagranicznych parkietach, nad Wisłą może pojawić się presja na realizację zysków.
Dziś posiedzenie EBC
Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska
Przez większość wtorkowej sesji nastroje na warszawskim parkiecie były pozytywne. WIG20 na początku handlu rósł o ponad 1 proc., a kurs dotarł do poziomu oporu, którego jednak nie udało się przebić. W trakcie ostatniej godziny handlu to sprzedający uzyskali przewagę i WIG20 spadł ostatecznie o 0,20 proc., kończąc dzień na poziomie 1919 pkt. W indeksie największych spółek prym wiodło LPP, którego notowania wzrosły o 3,58 proc. Notowania Cyfrowego Polsatu wzrosły o 2,69 proc., dzięki zawartej umowie o kredyt z konsorcjum polskich i zagranicznych instytucji finansowych. Indeks średnich spółek spadł o 0,43 proc., a sWIG80 zamknął się blisko linii piątkowego zamknięcia.
Sesja w środę się nie odbyła, a uwaga zagranicznych inwestorów była skupiona na decyzji Fedu, która okazała się być zgodna z oczekiwaniami. Amerykański bank centralny podniósł stopę procentową o 25 pb. do 5,00 – 5,25 proc. To najwyższy poziom od września 2007 roku. Zdaniem ekonomistów BNP Paribas była to już ostatnia podwyżka w tym cyklu zacieśniania. Na to wskazuje również opublikowany po posiedzeniu FOMC komunikat, bowiem usunięto z niego frazę, która mogłaby sugerować kolejne podwyżki stóp. Prezes Fedu przyznał jednak, że jest zbyt wcześnie, aby rozważać obniżkę stóp. "Mamy pogląd, że inflacja nie spadnie tak szybko. To zajmie trochę czasu. I w tym świecie, jeśli ta prognoza będzie zasadniczo słuszna, nie byłoby właściwe obniżanie stóp procentowych” – powiedział Jerome Powell. Notowania S&P 500 spadły w środę o 0,70 proc., a Nasdaq stracił 0,46 proc.
Głównym punktem dzisiejszego dnia będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Decyzja w sprawie stóp procentowych zapadnie o godz. 14:15, a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa prezes Christine Lagarde. Rynek oczekuje ruchu w górę o 25 pb., do 3,25 proc. w przypadku stopy depozytowej. Nie brak jednak opinii, że EBC może zdecydować się na nieco ostrzejszy ruch o 50 pb. z uwagi na brak sygnałów dezinflacyjnych w strefie euro (pomijając ceny energii).