Poranek maklerów: Dane z USA rozczarowały

Wczorajszy raport ADP, a tym bardziej ISM dla usług w USA wpłynęły negatywnie na środowe notowania akcji. W kraju wszystkie główne wskaźniki spadły. Najwięcej stracił WIG20 – 0,9 proc. Obroty minimalnie wzrosły na całej giełdzie, do 759 mln zł.

Publikacja: 06.04.2023 08:56

Poranek maklerów: Dane z USA rozczarowały

Foto: Spencer Platt

Wczorajszy raport ADP, a tym bardziej ISM dla usług w USA wpłynęły negatywnie na środowe notowania akcji. W kraju wszystkie główne wskaźniki spadły. Najwięcej stracił WIG20 – 0,9 proc. Obroty minimalnie wzrosły na całej giełdzie, do 759 mln zł. 

Po 0,4-0,5 proc. spadły CAC 40 i DAX 40. W USA S&P 500 zniżkował o 0,3 proc. a Nasdaq Composite o 1,1 proc. Mimo lepszych od oczekiwań wskazań PMI dla Chin w Szanghaju dzisiaj również zniżki.

Dzisiaj konferencja prezesa NBP.

Teraz rynki czekają na piątkowe dane z rynku pracy USA. Ale w Warszawie (i nie tylko) jutro już święta.

Czerwono na parkietach

Piotr Neidek, BM mBanku

Po wtorkowym zatrzymaniu byków, we środę pojawiła się czerwień na europejskich parkietach. Wprawdzie nie wszędzie dominowały niedźwiedzie, ale w większości przypadków przewagę zyskała podaż. W Londynie FTSE 100 zdołał zyskać 0,4%, ale tego typu podbicie nie wpłynęło na poprawę sytuacji technicznej indeksu. W Budapeszcie kolejna sesja zakończyła się nad kreską a BUX (+0,5%) zbliżył się do lutowego denka. Odrabianie marcowych strat postępuje dosyć łagodnie na węgierskim parkiecie. Inaczej sytuacja wygląda we Francji czy w Niemczech. W Paryżu oraz Frankfurcie indeksom nie udało się utrzymać na poziomach z dnia poprzedniego. Szczególnie niebezpiecznie wygląda DAX (-0,5%), który od początku tygodnia wyraźnie stracił impet do wzrostów. Wczorajsza przecena dodatkowo wzmacnia wtorkową, spadającą gwiazdę, która pojawiła się na wysokości lutowo-marcowego sufitu. To zwiększa presję na niedźwiedzie do wyprowadzenia spadkowej kontry.

Amerykańskie indeksy obrały wczoraj różne drogi. Nasdaq 100 stracił na zamknięcie dnia 1%, chociaż skala przeceny w ciągu sesji była znacznie większa. DJIA zaś zdołał finiszować nad kreską. Wprawdzie wynik +0,2% trudno uznać za sukcesów byków, to jednak jest to kolejny krok w kierunku grudniowych oporów. S&P 500 początkowo mocno się cofnął, ale pod koniec dnia udało się bykom zniwelować stratę jedynie do -0,2%. Na dziennym wykresie pojawiła się świeczka zatrzymania, której wydźwięk jest lekko optymistyczny. Dodatkowo została przetestowana strefa wsparcia w okolicy 4070 punktów. Kluczowy poziom obrony na ten tydzień 3951 pkt. zdaje się być niezagrożony. Dzisiaj jest ostatnia sesja skróconego tygodnia handlu w USA, a to sprawia, że niedźwiedzie musiałyby w czwartek urwać ponad 3,3% z wyceny S&P 500 do pojawienia się podażowego sygnału. Ostatni raz tak silna przecena miała miejsce we wrześniu 2022 r. Co ciekawe, ówczesne tąpnięcie (-4,3%) odbyło się z tych samych poziomów, na których obecnie przebywa indeks.

Wszystkie, kluczowe warszawskie indeksy straciły wczoraj na wartości. Nawet trzecia linia GPW poddała się we środę korekcie. sWIG80 spadł o 0,6% a na dziennym wykresie pojawiła się formacja gwiazdy wieczornej. Jest to ostrzeżenie dla inwestorów, że presja na dalsze wzrosty zaczyna maleć. Odwrót z bieżących poziomów byłby o tyle niebezpieczny, iż mogłoby dojść do uformowania się średnioterminowej pułapki hossy. Jak na razie strefa 20000 pkt. jest broniona, zaś trend wzrostowy utrzymany. Jednakże odczyt wskaźników impetu wskazuje na zmęczenie akcyjnych byków. Wczoraj mocno spadł niemiecki indeks małych spółek sDAX (-1,5%). To może zniechęcić do wysiłku w utrzymaniu sWIG80 na szczytowych poziomach. Droga ku historycznym szczytom wciąż jest daleka i kręta. Wprawdzie do szczytów wszech czasów brakuje już mniej niż 8%, ale to wciąż aż osiem procent. Jest jednak coś, co sprawia, że byki z trzeciej linii GPW nadal mogą czuć się zdeterminowane do kontynuacji hossy. W ubiegłym tygodniu udało się zanegować formację gwiazdy wieczornej. Na wykresie długoterminowym obecne są popytowe świeczki. Ich układ wskazuje na siłę kupujących. O ewentualnych problemach będzie można zastanowić się poniżej 19000 pkt., a do tej wysokości jak na razie byki mają przewagę.

Spadkowa sesja

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Środowe notowania na warszawskim parkiecie zakończyły się spadkami głównych krajowych indeksów, w tym 0,9% przeceną indeksu największych spółek WIG20. Podobnej skali zniżki zanotowały także indeksy spółek o małej i średniej kapitalizacji, a także indeks szerokiego rynku WIG. Sesja upłynęła zatem pod znakiem niskiej aktywności inwestorów (niespełna 570 mln zł wartości obrotu na walorach z indeksu WIG20) oraz korelacji krajowego parkietu z rynkami bazowymi.

W ujęciu sektorowym relatywnie słabo radził sobie wczoraj sektor bankowy, a subindeks WIG-banki zaliczył 1,3% obniżkę. Słabość kredytodawców była wyraźnie widoczna w gronie blue chips – liderem spadków został Alior, którego akcje potaniały o 3,2%. Przeszło 2% zniżkę zaliczył też Pekao, a mBank i PKO BP obsunęły się po ok. 1%. Straty pogłębili wczoraj także przedstawiciele sektora wydobywczego – kurs JSW spadł o 2,9%, a KGHM zaliczył zniżkę o 1,8%. Wśród spółek z indeksu WIG20 zwyżki zaliczyło jedynie 6 z 20 walorów, a ich liderem zostało (rosnące o 2,7%) Orange.

Wydarzeniem wczorajszego dnia było ogłoszenie decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami RPP podtrzymała swoje poprzednie stanowisko i pozostawiła stopy procentowe na niezmienionych poziomach (stopa referencyjna wynosi aktualnie 6,75%). Dalsze decyzje Rady mają być zależne od napływających danych gospodarczych. Dziś o godzinie 15:00 odbędzie się konferencja prasowa przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego.

Słaba postawa krajowych indeksów nie wyróżniała się na tle rynków bazowych, na których wczoraj panowały niekorzystne nastroje. Sytuację dodatkowo pogorszyły słabsze od oczekiwań odczyty PMI i ISM w Stanach Zjednoczonych. Dzisiejsza sesja zapowiada się być zatem kontynuacją sennego dryfu indeksów w bok, przy niskiej aktywności inwestorów. Warto pamiętać, że dzisiejsze notowania kończą bieżący giełdowy tydzień, a następna sesja w Warszawie odbędzie się dopiero w najbliższy wtorek.

Czy piątkowe dane pokażą pogorszenie na amerykańskim rynku pracy?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Podczas środowej sesji globalnym rynkom akcji ewidentnie brakowało siły do wzrostów. Na większości z nich otwarcie miało miejsce w okolicy poziomów neutralnych, a dzienne szczyty utworzyły się w ciągu pierwszej godziny handlu (nieco inaczej wyglądała sytuacja w Londynie i Madrycie). Spadki pozostają bardzo łagodne i nie mają dużego znaczenia prognostycznego – najsłabszy DAX spadło 0,52%, FTSE MiB o 0,50%, CAC 40 i Stoxx 600 po odpowiednio 0,24% oraz 0,23%. Wtorkowa przecena banków w USA lekko ciążyła sektorowi na Starym Kontynencie, ale wynik Stoxx Banks na poziomie -0,62% też trudno określić jako wyraźną przecenę. Widać było wyraźną niepewność odnośnie do tego, jak interpretować kolejne słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport ADP pokazał wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 145 tys. (prognozy: 208 tys.), później rozczarowujący okazał się wskaźnik ISM z amerykańskiego sektora usługowego (51,2 pkt. vs. prognozy 54,3 pkt.). Rentowności obligacji 2-letnich w USA spadły na fali danych z okolic 3,90% nawet do 3,70%, a dzisiaj rano oscylują wokół 3,75%, ale kurs EUR/USD nie tylko nie rósł, ale wręcz wymazał całe wzrosty z poprzedniej sesji, powracając poniżej 1,09.

WIG20 spadł o 0,93%, mWIG40 o 0,77%, a sWIG80 o 0,57%. Czwartą sesję z rzędu silnym obciążeniem był KGHM, korygujący się o kolejne 1,77%, ale silnie spadał WIG-banki (-1,27%), Dino (-1,54%) czy LPP (-2,16%). Posiedzenie RPP, jak można było przypuszczać, nie przyniosło wiele nowego. Dalszy brak deklaracji o zakończeniu cyklu oceniamy pozytywnie, pomimo że podwyżki stóp w kolejnych miesiącach wydają się niemal nieprawdopodobne. Spadek inflacji wydaje się przesądzony, ale jeżeli widoczne będzie rozwarstwienie jego tempa między Polską, a krajami sąsiednimi, RPP musi pozostawać gotowe do reakcji. Obniżki stóp w tym roku wciąż są możliwe, ale obecna sytuacja sugeruje naszym zdaniem, że będą one musiały zostać utrzymane na obecnym poziomie do końca grudnia.

W USA zobaczyliśmy spadek S&P 500 o 0,25%, a Nasdaqa o 1,07%. Spośród kluczowych spółek słabo wyglądały Tesla (-3,67%), AMD (-3,45%) czy Amazon (-2,74%), podatne na wzrost obaw o zbliżającą się recesję. Pomimo obecnych problemów pozostajemy optymistyczni, jeżeli chodzi o perspektywy sektora technologicznego w tym kwartale. Niemal czternastoprocentowa przewaga Russel 1000 Growth nad Russel 1000 Value w I kwartale odbyła się nie tylko bez wielkiego udziału funduszy, ale często wbrew zakładom hedge fundów, dla których miniony kwartał na poziomie zagregowanym był najgorszym od IV kwartału. Wyglądające najsłabiej spośród nich strategie makro w samym marcu straciły przeciętnie 6,7%. Jakikolwiek dalszy ruch w górę może wymusić odwracanie pozycji, będących pozostałością dobrego dla branży 2022 r.

W godzinach porannych spadają rynki azjatyckie, lekko korygują się kontrakty futures na indeksy amerykańskie, ale sesja w Europie i Polsce ma szansę rozpocząć się raczej neutralnie. Handel przed zbliżającym się długim weekendem świątecznym będzie raczej dość płytki, na większości globalnych rynków, w tym w Polsce i USA, dzisiejsza sesja jest ostatnią w tym tygodniu. Sytuacja jest o tyle nietypowa, że w Wielki Piątek zostaną opublikowane oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy za marzec. Otwartym pozostaje pytanie, czy w końcu także one pokażą pogorszenie – ostatnie dwa słabe raporty ADP, przede wszystkim styczniowy, okazywały się bardzo rozbieżne ze statystykami BLS. Obecnie reakcje na słabsze informacje z amerykańskiej gospodarki są negatywne, ale to może się łatwo zmienić, jeżeli w najbliższy wtorek okaże się, że towarzyszy im niższy odczyt inflacji, a problem słabnącego wzrostu zacznie się pojawiać w wypowiedziach członków FOMC.

Giełda
Relatywna przewaga sektora technologicznego w USA wciąż topnieje
Giełda
WIG20 stale pod 2800 pkt.
Giełda
Byki odpoczywają przed atakiem szczytowym
Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy