W ostatnich dniach krajowy rynek akcyjny utknął w miejscu. Jednocześnie zmniejszyły się dzienne obroty oraz osłabiła się nieco złotówka. Jednym z kluczowych wydarzeń, na które czekał polski rynek, to opinia TSUE w sprawie możliwości dochodzenia przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, w sytuacji kiedy umowa kredytu hipotecznego została unieważniona. W czwartek rano TSUE orzekł, że banki nie mogą zgłaszać takich roszczeń. Jest to negatywna informacja dla krajowych instytucji finansowych. Oczywiście potencjalny wpływ na zachowanie kursu konkretnego banku zależy od udziału kredytów frankowych w portfelu – im więcej ich było, tym ten wpływ jest większy. Przy czym pierwsza reakcja wydaje się być umiarkowana.

Na rynkach zagranicznych z kolei uwaga była skoncentrowana na najnowszym odczycie inflacji w USA, który miał dać wskazówkę, jak dalej może wyglądać postawa FED. CPI w styczniu wyniósł +6,4 proc. r./r. i był nieco większy od oczekiwań, choć jednocześnie najniższy od października 2021 roku. Co istotne, wzrosły ceny w ujęciu m./m., a wyższa od oczekiwań okazała się inflacja bazowa. Całość świadczy o dezinflacji, choć z mniejszą dynamiką, ale jednocześnie wciąż silnej presji w podstawowych kategoriach. Taka sytuacja jest sprzyjająca dla członków FED opowiadających się za kolejną podwyżką stóp procentowych.