WIG odskoczył od wyłamanej strefy oporu. Od strony akademickiej bardzo istotna jest obrona poziomu 57 500 pkt. Wprawdzie 60 tys. pkt jako psychologiczne wsparcie brzmi lepiej, ale kluczowe pozostaje tegoroczne denko. Gdyby pojawiła się korekta, ważne jest, aby tydzień nie zamknął się niżej niż minimum ustanowione w pierwszych dniach 2023 r. Rynek jest rozgrzany, a impet wzrostu wyhamował.

Na uwagę zasługuje słabnąca reakcja warszawskich indeksów na to, co robi ostatnio DJIA, CAC40 czy też DAX. Relatywnie WIG jest wysoko, ale rynek zaczął być oporny na pozytywne informacje płynące z zagranicznych parkietów. Zagrożeniem dla akcyjnych byków znad Wisły jest tygodniowa luka hossy widoczna na wykresie niemieckiego indeksu. Jak pokazuje historia, cofnięcie się DAX do 14610 pkt to tylko kwestia czasu. Im szybciej nastąpi ten proces, tym lepiej dla późniejszej hossy. Obecnie benchmark z Deutsche Boerse zmaga się z oporem 15 000 pkt. Pojawiło się także dzienne wykupienie, co dodatkowo może zachęcić do realizacji ostatnich zysków.

Na Wall Street rozpoczął się atak linii trendu spadkowego przez S&P 500. Do tej pory indeks szerokiego rynku nie potwierdzał siły DJIA. Sytuacja ta może jednak się zmienić. W strefie 4000–4100 pkt znajdują się lokalne opory i gdyby S&P 500 je wybiło, pozycja byków zyskałby na znaczeniu.