Po kiepskim zachowaniu amerykańskich indeksów akcji we wtorek oraz mieszanych wynikach w Azji europejskie giełdy przez całą środę szukały dla siebie kierunku. Krajowy WIG20 wystartował kilka punktów powyżej poziomu odniesienia, jednak po kilkudziesięciu minutach wrócił do punktu wyjścia, a jeszcze w pierwszej godzinie sesji tracił nawet 0,7 proc. Kolejne godziny handlu przebiegały w ramach wyznaczonych z rana maksimów i minimów, z lekką przewagą sprzedających. Pod koniec dnia byki starały się jeszcze wyprowadzić WIG20 nad kreskę, ale ostatecznie uległy niedźwiedziom. Indeks dużych spółek w środę stracił 0,34 proc., kończąc sesję na poziomie 1377 pkt, czyli niemal dokładnie w miejscu dołka z ostatniego dnia września. W cenach zamknięcia mamy zatem powrót do tegorocznych minimów i ponad 39-proc. spadek WIG20 od początku roku. Środowa świeca przybrała czarny kolor, co nie sprzyja nastrojom kupujących w końcówce tygodnia. Warto jednak odnotować, że pod świecami z dwóch ostatnich sesji wyrysowały się dość wyraźne dolne cienie, co jednak świadczy o zainteresowaniu zakupami. Warto także odnotować rosnące z dnia na dzień obroty – w przypadku akcji dużych firm sięgnęły one w środę 818 mln zł.
W środę sporą słabością odznaczały się spółki z nowoczesnych branż gospodarki, czyli Allegro, które po ponad 4-proc. przecenie spadło na nowe minima, oraz CD Projekt, który stracił blisko 5 proc. Może to oznaczać koniec ostatniego rajdu notowań producenta gier. Ponad 4-proc. zniżkę mają za sobą także Kęty. Z kolei na czele tabeli uplasowała się JSW, wyprzedzając Pepco, rosnące po wynikach kwartalnych.