Pierwsza połowa roku przeszła do historii (Komentarz tygodniowy)

W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji kończyły miesiąc, kwartał i pierwsze półrocze, jak również wchodziły w nowy okres rozliczeniowy.

Publikacja: 04.07.2022 08:18

Pierwsza połowa roku przeszła do historii (Komentarz tygodniowy)

Foto: AFP

Pierwszy element przyniósł podkreślenie słabości, która w finale przejdzie do historii jako najgorsze pierwsze sześć miesięcy S&P500 od 1970 roku. Bez dużego marginesu błędu można założyć, iż większość inwestorów obecnych na rynku zwyczajnie nie doświadczyła tak słabej sumy dwóch pierwszych kwartałów. Przyczyna jest dość banalna - trzeba mieć przeszło 70 lat doświadczenia na rynku, których większość oczywiście nie ma. Przesunięcie uwagi na indeks DJIA przesuwa okres porównań na rok 1962, a w przypadku Nasdaqa Composite rynek napisał właśnie historię najgorszej pierwszej połowy od początku istnienia indeksu. Pomijając nawet Nasdaqa, 30 czerwca inwestorzy mogli podsumować dotychczasową część 2022 roku jako najgorszy okres w historii rynków, jakiego większość doświadczyła. Układ sił jest zatem wyjątkowy i wyjątkowy jest też kontekst wejścia w drugą połowę roku, która zaczęła się stosunkowo spokojnie, ale bez okazywanego często w takich wypadkach optymizmu. Mocne odbicie wskazywałoby na przyjęcie założenia, iż w końcówce roku poziomy cenowe będą wyższe, a przełom II i III kwartału wyznacza dno bessy.

Z ocenami otwarcia III kwartału warto jednak poczekać do zaczynającego się dziś tygodnia. Poniedziałkowe święto w USA spowodowało, iż naprawdę w piątek inwestorzy na Wall Street myśleli raczej o długim weekendzie niż spoglądali na perspektywy rynku w drugiej połowie roku. Oczywiście jeden czy drugi dzień nie zmienia fundamentów, ale otwarcie pozwoli spojrzeć na ile przecena z pierwszych sześciu miesięcy zachęciła do zakładów o wzrosty w kolejnych sześciu miesiącach. Zadanie utrudni spotkanie z comiesięcznymi danymi z rynku pracy, ale też z upublicznienie protokołów z ostatniego posiedzenia FOMC. Tylko te dwie publikacje wpłyną na kształt oczekiwań rynku wobec polityki Rezerwy Federalnej i ukształtują prognozy tego, czym skończy się lipcowe posiedzenie FOMC. Przestrzeń do zmiany oczekiwań wobec skali podwyżki stóp procentowych przez Fed jest szeroka, nie tylko z racji ostatniej – większej od oczekiwań podwyżki na czerwcowym posiedzeniu FOMC – ale również z racji łamania się konsensusu, co do terminu pierwszych obniżek ceny kredytu, które zaczęły nie tylko pojawiać się w prognozach rynku, ale też dynamicznie przesuwać z lipca na czerwiec 2023 roku.

Niestety z perspektywy rynków akcji zarówno sytuacja gospodarcza, jak i polityka Fed muszą najpierw stać się gorsze, by później mogły stać się lepsze. Fed musi zacieśniać cenę kredytu mimo tego, iż na horyzoncie rysuje się recesja, a gospodarka już operuje w kontekście stagflacyjnym. Za tymi działaniami i układem sił musi pójść spadek zysków spółek i dostosowanie wycen na rynkach akcji. W praktyce oznacza to ryzyko dalszych przecen, pogłębienia spadków indeksów i znalezienie punktu równowagi na poziomach niższych od obecnych. W naszej ocenie scenariuszem bazowym na kolejne sześć miesięcy jest raczej kontynuacja przecen w III kwartale. Może nie będą to spadki spektakularne, choć scenariusz recesyjnie nie pozwala wykluczać i takiego ryzyka, ale powrót na rynek przed pozycjonowaniem się inwestorów pod nowe rozdanie w gospodarce nie będzie łatwy przed początkiem IV kwartału. Oczywiście, giełdy wyprzedzają wydarzenia w gospodarce – nadciągającą recesję wyceniają właściwie od jesieni zeszłego roku – i znacząca część spowolnienia jest już w cenach. W cenach nie może jednak jeszcze być nadciągającego ożywienia, bo nie widać takiego w gospodarce.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?