Poranek maklerów: Rozczarowująca sesja na Wall Street osłabia nastroje

Wczoraj WIG20 kontynuował odbicie i pozytywnie wyróżniał się wśród indeksów europejskich. Jednak rozczarowująca sesja na Wall Street, a także dzisiejsze spadki w Azji sprawiają, że dzisiaj o dalszy ruch na północ na naszym rynku i innych w Europie może być trudno. Na czym skupiać się dziś będą inwestorzy? Według ekspertów m.in. nadal na wypowiedziach bankierów centralnych w Sintrze oraz na danych o inflacji w Niemczech i Hiszpanii.

Publikacja: 29.06.2022 08:57

Poranek maklerów: Rozczarowująca sesja na Wall Street osłabia nastroje

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Silna wyprzedaż w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Ostatnie dwie godziny przed otwarciem rynku kasowego w Europie przyniosły wczoraj w Azji wyraźną poprawę nastrojów, która owocowała zamknięciami w okolicach sesyjnych szczytów. Co za tym idzie, giełdy na Starym Kontynencie otworzyły się na widocznych plusach. Kolejnych kilka godzin przyniosło nieudane próby wybicia się w górę, sentyment wyraźnie osłabł natomiast po publikacji wskaźnika CB Consumer Confidence w USA. Większy od oczekiwań spadek (do 98,7 pkt. vs. konsensus 100 pkt.) stał się pretekstem do ataku podaży, w efekcie którego nastąpił powrót do poziomów z otwarcia. Główne indeksy zamykały się od 0,27% (Stoxx 600) do 0,91% (IBEX) wyżej.

Drugi dzień z rzędu, tym razem wreszcie przy obrotach przekraczających 1 mld zł, dobrze radziła sobie GPW. WIG20 wzrósł o 1,51%, mWIG40 o 0,53%, a sWIG80 o 0,38%. Tym razem czołówka „wagi ciężkiej” głównego indeksu grała w jednym rytmie – PKO rosło o 2,43%, KGHM o 2,28%, a Orlen o 1,96%. W kontekście wyższych obrotów powoli można mówić o delikatnym przebudzeniu się popytu zagranicznego. Na najwyższych poziomach od kwietnia znalazło się Dino (+1,65%), do głównego ograniczenia swojego dwumiesięcznego przedziału wahań zbliża się Allegro, które wczoraj lekko korygowało się (-0,62%) po trzech sesjach wzrostowych z rzędu przy obrotach powyżej 100 mln zł.

Sesja w USA okazała się wczoraj ogromnym rozczarowaniem – po rozpoczęciu handlu z dodatnią luką S&P500 spadło o 2,01%, a NASDAQ o 2,98%. Dokonywane w wielu mediach próby tłumaczenia tego spadku słabymi nastrojami konsumentów wydają się absurdalne. Aktualne poziomy mierzących je wskaźników w USA są skrajnie niskie z powodu wysokiej inflacji (analogicznych poziomów nie pamięta w Stanach Zjednoczonych nikt poniżej 60 lat), nakładanie ich na dane o bezrobociu sugeruje, że musielibyśmy zobaczyć jego wzrost do poziomów rzędu kilkunastu procent, wyraźnie wyższych niż pod koniec kryzysu lat 2008-09. Skala podaży wydaje się sugerować działania inwestorów instytucjonalnych związane z rebalancingiem na koniec miesiąca i kwartału. Jedynym istotnym problemem wczorajszego dnia wydaje się silne odbicie cen ropy, kontynuowane dzisiaj, w wyniku którego baryłka WTI kosztuje już prawie 112 USD.

Tak zła sesja w USA nie mogła nie odbić się echem także w Azji, gdzie prawie wszystkie indeksy znajdują się na minusach. Sesja na Dalekim Wschodzie ponownie sprzyja jednak tonowaniu nastrojów, kontrakty futures na europejskie indeksy sugerują, że reakcja Europy na bardzo silne spadki w USA będzie dziś ograniczona. W ciągu ostatniej godziny do otwarcia nastroje mogą się jednak pogarszać – poza wypowiedziami najważniejszych bankierów centralnych w Sintrze dzisiejszy dzień przyniesie pierwsze czerwcowe dane o inflacji na kontynencie. W Hiszpanii spodziewany jest wzrost z 8,5% r/r do 8,8% r/r, w Niemczech z 8,7% r/r do 8,8% r/r. W kontekście zachowania paliw (ostatnie spadki cen ropy są jeszcze niewidoczne na stacjach) i gazu bilans ryzyk wydaje się tradycyjnie asymetryczny. Ważne okaże się na pewno, czy zobaczymy pierwsze oznaki słabnięcia presji na cenach żywności, która w ciągu miesiąca gwałtownie taniała na giełdach towarowych.

WIG20 wśród liderów w Europie

Lukas Cinikas, BM BNP Paribas Bank Polska

Za nami pozytywna sesja na Warszawskim Indeksie Giełdowym. Szeroki rynek wzrósł o 1,20%, a motorem napędowym dodatnich zmian był WIG20, który zakończył sesję stopą zwrotu na poziomie +1,51%. Wśród blue chipów najwięcej zyskiwały min. akcje CCC (+2,79%) oraz Lotos-u (+2,72%). Walory pierwszej ze spółek odbiły od tegorocznych minimów z okolic 42 zł. Wszystko działo się w otoczeniu relatywnie wyższych niż ostatnio obrotów na poziomie 1,08 mld zł. WIG20 znalazł się w pierwszej dziesiątce liderów wczorajszej sesji w całej Europie. Relatywna siła była widoczna przede wszystkim względem rynków rozwiniętych – DAX zyskał 0,35%, a CAC40 0,64%. Na rynku długu skarbowego byliśmy świadkami korekty ostatnich, mocnych spadków rentowności krajowych 10-latek, które powróciły w okolicę 7,50%.

Z kolei wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi spadkami głównych indeksów. Otoczenia nie wspierał min. odczyt Indeks zaufania amerykańskich konsumentów - Conference Board, który spadł w czerwcu do 98,7 pkt. (pierwszy raz od początku 2021 roku) z 103,2 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 100,5 pkt.

Wczorajsza wyprzedaż akcji w Stanach Zjednoczonych przekłada się na minorowe nastroje na rynkach kasowych w Azji – Shanghai Composite Index oraz Nikkei225 tracą blisko 1,0%. W takim otoczeniu spodziewamy się słabszego początku handlu na GPW w Warszawie.

Dziś uwagę rynków mogą przyciągnąć wstępne szacunki inflacji HICP w Niemczech za czerwiec. Konsensus wskazuje na odczyt na poziomie 8,80% r/r i 0,4% m/m. Inwestorzy będą się skupiali na ocenie danych i ich wpływie na ścieżkę podwyżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach.

Gwiazda wieczorna na S&P 500

Remigiusz Lemke, BM mBanku

Mimo początkowych wzrostów ostatecznie indeks S&P500 wczoraj wyraźnie tracił na wartości i zakończył dzień okazałą czarną świecą. Na wykresie pojawiła się formacja przypominająca japoński układ „gwiazdy wieczornej”, który w klasycznym ujęciu zapowiada spadki i może osłabiać determinację do kontynuowania odbicia z zeszłego tygodnia. W samym indeksie mogliśmy wczoraj obserwować podobny rozkład akcentów jak w poniedziałek. Spółki technologiczne znalazły się pod silną presją sprzedających, gdzie prym wiedli tacy giganci, jak Nvidia, Microsoft, czy Apple. W zgoła odmiennych nastrojach mogą być posiadacze spółek paliwowych, które kontynuują odbicie od lokalnych wsparć i były jedynym sektorem, który wczoraj drożał.

Na naszym rodzimym rynku mogliśmy obserwować odmienny scenariusz. WIG20 trzecią sesję z rzędu drożał i przełamał lokalny opór. Biorąc jednak pod uwagę wczorajsze zachowanie amerykańskich indeksów, a także dzisiejsze notowania w Azji, należy oczekiwać zwiększonej presji podaży. Negatywnie wyróżniło się Allegro, które na początku sesji podjęło próbę sforsowania oporu zlokalizowanego w okolicy 25 zł. W kolejnych godzinach, jednak kurs ALE wyraźnie tracił na wartości i ostatecznie zamknął się ze stratą 0,62%. Na wykresie powstała formacja przypominająca spadającą gwiazdę, co biorąc pod uwagę jej umiejscowienie może budzić obawy.

Giełda
Byki odpoczywają przed atakiem szczytowym
Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt