Na otwarciu handlu na GPW przeważały byki i indeks otworzył się na nieznacznym plusie. Była to kontynuacja pozytywnego trendu z poprzedniego dnia. We wtorek WIG20 wzrósł o 1,3 proc. i dzięki temu przełamał trwającą od pięciu sesji spadkową serię.
Przewaga popytu w środę nie trwała jednak długo i już po chwili indeks zszedł pod kreskę. Przez kolejne godziny WIG20 schodził coraz niżej. W pewnym momencie spadał nawet o blisko 2 proc., jednak zwyżki na początku handlu na Wall Street spowodowały, że również w Warszawie przewagę zaczęli odzyskiwać kupujący. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie 1707 pkt, co oznaczało wzrost o 0,2 proc.
Pomógł m.in. wzrost cen akcji przedstawicieli sektora bankowego. Na szczycie tabeli znalazł się mBank, którego papiery zdrożały o 2,8 proc. Podobnie zyskały papiery PKO BP, a także Allegro.
Z kolei najgorzej poradziło sobie LPP. Odzieżowa spółka w okresie luty–kwiecień zwiększyła przychody oraz zysk w ujęciu rok do roku, jednak negatywnie zaskoczył zysk operacyjny.