Poranek maklerów – Sell in May?

W poprzednim tygodniu WIG20 spadł o 6 proc. W ciągu miesiąca poszedł w dół o 13 proc. Nastawieni byczo inwestorzy są coraz bardziej rozczarowani. Rynek przygotowuje się do historycznie słabego okresu (Sell in May)? Przed nami bowiem posiedzenia Fedu i RPP. A inflacja podsycana rozdawnictwem rządu dostała skrzydeł. Kolejny rekord krajowy to już 12,3 proc.

Publikacja: 02.05.2022 08:57

Poranek maklerów – Sell in May?

Foto: Adobestock

Nastrojów na poniedziałkowej sesji nie poprawią piątkowe notowania w USA. S&P 500 spadł bowiem o 3,6 proc., Nasdaq o 4,2 proc., a DJIA o 2,8 proc. Na tym tle dzisiejsze zniżki w Tokio to pikuś (-0,1 proc. w przypadku Nikkei 225).

Najgorszy początek roku w USA od 1939 r.

Kamil Cisowski, DI Xelion

Ostatnia sesja kwietnia miała zasadniczo dwie bardzo różne odsłony. Rynki europejskie, które rozpoczynały ją na bardzo wyraźnych plusach, zdołały utrzymać większość wzrostów do końca dnia. Stopy zwrotu z głównych indeksów wahały się od 0,52% (FTSE 100) do 1,05% (DAX). Publikowane w trakcie dnia dane inflacyjne potwierdziły jednak niestety, że czwartkowy odczyt inflacji z Hiszpanii to co najwyżej pierwsza jaskółka jakiejkolwiek poprawy, a trend pozostaje niezmienny. W najmniej w strefie euro dotkniętej wzrostami cen Francji CPI wzrosło z 5,1% r./r. do 5,4% r./r. (oczekiwano, że pozostanie niezmienione, HICP w krajach unii monetarnej to już 7,5% r./r. (wobec 7,4% r./r. przed miesiącem). Jedna z największych niespodzianek miała niestety miejsce w Polsce, gdzie inflacja osiągnęła 12,3% r./r. (vs. oczekiwania 11,5% r./r. i 11,0% r./r. w marcu), głównie za sprawą gwałtownych wzrostów cen żywności.

Pozytywnie na rynek oddziaływały jednak odczyty PKB z Włoch, Niemiec, Hiszpanii czy Czech, w odróżnieniu od USA niespodzianki były głównie pozytywne.

WIG20 spadł w piątek o 1,40%, sWIG80 o 0,20%, tylko mWIG40 zamknął się 0,24% na plusie. Marcowe minima naruszyło Allegro, które z przeceną o 5,40% było najgorszym składnikiem głównego indeksu. Wyprzedaż miała szeroki charakter i tym razem słabość GPW trudno zrzucić na jeden sektor – banki wypadały lepiej niż szeroki rynek. O 5,24% taniał Cyfrowy Polsat, o 4,79% Dino, a o 4,32% LPP.

Przebieg dnia w USA przekreślił nadzieje na to, że możemy zobaczyć większe odbicie bez wsparcia Fedu w środę. S&P 500 zamknęło się 3,63% niżej, Nasdaq 4,17% niżej. Amazon po wynikał spadał o 14,05%. Końcówkę sesji trudno określić inaczej niż jako pełną panikę, potęgowaną przeceną obligacji po danych o PCE, nawet pomimo faktu, że preferowana miara inflacyjna Fedu wzrosła w marcu tylko na poziomie głównego odczytu (6,6% r./r. vs. 6,3% r./r. w lutym), a w ujęciu bazowym spadła z 5,3% r./r. do 5,2% r./r. Tak jak obawialiśmy się rano, ciężar nieudanego dla spółek FAAMG sezonu jest niestety zbyt wielki, by nastrój mógł się poprawić, o ile członkowie FOMC nie odniosą się w jakikolwiek do sytuacji na giełdzie i słabnącego wzrostu, dając znać, że widzą narastające obawy o recesję. Niestety należy się liczyć ze scenariuszem, w którym przy rozgrzanym rynku pracy i niepewności co do tego, czy inflacja w marcu faktycznie osiągnęła szczyt, Komitet nie będzie chciał osłabiać narracji, że będzie podnosił stopy aż walka ze wzrostem cen zostanie wygrana.

W zachowaniu Wall Street nie da się dojrzeć właściwie żadnych pozytywów, bilans pierwszych czterech miesięcy roku jest najgorszy od 1939 r., co w kontekście rosyjskich telewizyjnych rozważań na temat użycia broni jądrowej w Ukrainie wydaje się wyjątkowo złowrogim omenem. Opis sytuacji rynkowej zaczyna powoli przypominać wyliczenia, od jak dawna nie było tak źle. Amerykańskie obligacje skarbowe „poprawiły” najgorszy I kwartał 2022 r. od 1980 r. najgorszym miesiącem od grudnia 2009 r.

Szukając jakichkolwiek pozytywów, wskazujemy, że jak się właśnie okazało, Berkshire Hathaway wykorzystało wybuch wojny do największych zakupów akcji od co najmniej 10 lat. Warren Buffett widzi zatem okazję rynkową, choć podczas konferencji wynikowej pytania inwestorów dotyczyły głównie tego, czemu nie dostrzegł jej w marcu 2020 r. Jedno jest pewne, akcje amerykańskie oficjalnie nie są już drogie – wyprzedzający PE według Factsetu spadł dla S&P 500 już do okolic 18.

Za największy pozytyw na początku dnia można uznać fakt, że rynki azjatyckie reagują bardzo łagodnie na piątkowe załamanie w USA. Kontrakty futures sugerują, że startowa przecena w Europie osiągnie od jednej trzeciej do połowy piątkowych spadków na Wall Street. Ograniczona aktywność na rynkach powinna pełnić funkcję stabilizującą, ale zachowanie indeksów w ostatnich dniach jest niestety dowodem, że żadnego scenariusza nie można niestety wykluczyć.

Wolne w Chinach

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj rynki w Chinach oraz w Hongkongu nie pracują. Święto Pracy obchodzone jest tam 2 maja i inwestorzy mają wolne. W Szanghaju notowania ponownie ruszą dopiero w czwartek. W Tokio parkiet działa jeszcze normalnie, ale od jutra do czwartku włącznie Japończycy będą świętować z powodu trzech różnych okoliczności. We wtorek jest Święto Konstytucji, we środę Święto Zieleni zaś następnego dnia Dzień Dziecka. Początek miesiąca jest spokojny na tokijskim parkiecie. Nikkei225 oscyluje wokół kwietniowego zamknięcia. Poprzedni miesiąca przyniósł stratę rzędu 3,5%, a od początku roku skala spadków wynosi 6,6%.

Koniec poprzedniego miesiąca nie należał do udanych dla jankeskich byków. W piątek załamały się notowania wszystkich indeksów z USA. S&P 500 zamknął się na najniższym poziome od 19 maja 2021 r. Cały tydzień przyniósł stratę rzędu 3,3% a na wykresie wyrysowała się kolejna, podażowa świeczka. Jej sufit 4308 pkt wyznacza opór na pierwsze dni maja i do tej wysokości sytuacja techniczna pozostaje spadkowa. Najbardziej niepokojąca sytuacja jest na wykresie Nasdaqa. W ostatnią sesję kwietnia benchmark stracił około 4% i doszło do przerwania linii szyi. Potencjalny zasięg spadków, liczony wg tej formacji, wskazuje na ruch poniżej 10000 punktów.

W poniedziałek nie wszędzie w Europie odbędzie się sesja giełdowa. Z powodu majowego Święta Bankowego w Londynie dzisiaj na giełdowym parkiecie będzie zgaszone światło. W ostatnich dniach indeks FTSE 250 zaczął odrabiać straty. Piątkowa sesja wypadła na plusie, jednakże inwestorzy nie mieli jeszcze okazji zareagować na ostatnie wydarzenia na Wall Street. Od początku roku dominuje trend spadkowy w Londynie, dlatego też ostatnie podbicie ma prawo okazać się jedynie formą korekty wzrostowej. Jeżeli byki chcą poprawić swoją sytuację techniczną, ww. indeks powinien zamknąć się powyżej oporu 21500 punktów. Bez spełnienia tego minimalnego warunku sygnały płynące z wykresu pozostają negatywne.

W ubiegłym tygodniu MSCI Poland stracił 9% i jest był to kolejny okres wyraźnej ucieczki zagranicznych inwestorów od polskich aktywów. Złoty odnotował silny odpływ kapitału i a dolar w ciągu kilku dni zdrożał o prawie 3%. Indeks największych spółek stracił prawie 6% a tygodniowe zamknięcie okazało się najniższe od listopada 2020 r. Na uwagę zasługuje sytuacja techniczna WIG20USD. Kwiecień przyniósł prawie dwudziestoprocentowe spadki i była to najsilniejsza wyprzedaż akcji od marca 2020 r. Ma długoterminowym wykresie wciąż obowiązuje formacja trójkąta, z którego ponownie wyślizgnął się indeks. Nie można wykluczyć scenariusza, w ramach którego zostanie przetestowane dolne ograniczenie kanału spadkowego. Jednakże taka koncepcja oznaczałaby, że indeks WIG20 mógłby wrócić poniżej denka sprzed dwóch lat…

Fatalne nastroje

Krystian Brymora, BDM

Choć kwiecień to statystycznie najlepszy miesiąc na rynkach akcji to tegoroczny miesiąc okazał się… najgorszy od marca 2020 r., czyli od wybuchu pandemii. Galopująca inflacja i jastrzębia retoryka Fedu oraz płonne nadzieje na deeskalację wojny na Ukrainie spowodowały wyjątkowe obawy recesyjne/stagflacyjne, co szczególnie znalazło odzwierciedlenie w spółkach technologicznych.

Tym samym na Wall Street stopień pesymizmu sięgnął poziomów z marca 2009 roku! W kwietniu 20% przecenę zanotowały gry (CDR -30%), a osłabienie złotego i zerwane łańcuchy dostaw z Chin pogrążyły WIG-odzież. Ponad 15% straciły banki. JSW, które było najlepszą spółką WIG20 w kwietniu straciło 13%. Większa strata dosięgła KGHM (-16%), choć najgorsza spółką było Allegro (-35%). Prawdziwą gwiazdą był Lotos (+18%) korzystający z sytuacji makroekonomicznej i przeciągającej się fuzji z PKN. W mWIG40 16% zyskał Tauron. Generalnie energetyka okazała się ponownie najlepszym sektorem (+7,7%). Spółek z 20% przeceną było aż cztery (MIL, PLW, TEN, ALR, KER). Gwiazdą sWIG i szerokiego rynku był węglowy Bumech, gdzie inwestorzy czekają na wyniki IV kwartał 2021r.

Nastroje u progu nowego tygodnia i miesiąca są spadkowe. Kontrakty na DAX notują spadek o ok. 1% po czerwonej sesji w Azji. Chiński juan osłabił się w następstwie danych sygnalizujących gwałtowny spadek aktywności gospodarczej w Chinach w związku z przestojami w fabrykach i przerwami w łańcuchach dostaw.

W środę oczekuje się, że Fed podniesie stopy procentowe o 50 pb., co będzie największą podwyżką od 2000 r. Generalnie cykl zacieśniania w 2022 r. ma być największy od 28 lat. Mimo to pamiętajmy, że następny, a więc 1995 rok zapisał się jako jeden z lepszych okresów na Wall Street. S&P 500 zyskał wówczas 34%.

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?